Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.10.09 - 10:52     Czytano: [4386]

Dział: Godne uwagi

Zacznijmy być prawdziwymi ludźmi


Nie chcę tutaj nikogo obrazić, i prawdopodobnie mało kto się obrazi przeczytawszy ten tytuł, bo jak tu się obrażać gdy najważniejszy dla wielu jest rozwój własnej osobowości. Nie obrażą się pewnie także ci, którzy dobrze wiedzą że okłamują samych siebie wmawiając sobie, że są inni niż są naprawdę.

A wielu jest takich, w ogóle społeczeństwo polskie jest pod tym względem „najlepsze” na całym świecie, brylujemy w zakłamaniu, lenistwie i w łatwym dawaniu się ogłupiać. A to tylko, dlatego że jesteśmy strasznymi leniami, którym nawet nie chce się myśleć.

Tę naszą "cechę", po mistrzowsku wręcz wykorzystują wszyscy, którym zależy na zawłaszczeniu naszych rozumów, serc i naszą Ojczyznę. Przychodzi im to bez żadnych skrupułów, bo kim my dla nich jesteśmy?

Jedynie polem do zdobycia w łatwy sposób majątku, wzbogacenia się bez żadnego wysiłku i zawłaszczenia wszystkiego, co się da, i co się opłaca. Nie mają z tym problemu, gdyż w naszym społeczeństwie jest pełno leni i cwaniaków, którym nie chce się uczciwie pracować, a i z łatwością znajdują takich, którzy za odpowiednią „prowizję” sprzedaliby ojca czy matkę, a co dopiero coś, co nie jest im bliskie lub nie jest ich prywatną własnością.

Aby sobie pewne rzeczy uświadomić wystarczyłoby przeanalizować ostatnie kilkanaście lat naszej historii i przyrównać to do tego, co przez ten okres zdarzyło się na Białorusi.

Prawdopodobnie zdziwicie się, że zaczynam porównywać Polskę do Białorusi, niejeden z was pomyśli, że to hańba, nasz kraj, naszą Ojczyznę przyrównywać do tego czegoś...

A ja wam powiem, że to żadna hańba, dodam więcej – to wstyd, że dajemy się tak ogłupiać mediom i wszystkim tym, którym nie udało się zrobić z Białorusią tego, co zrobiono z Polską. Dla przykładu przytoczę jeden przykład, to fragment z felietonu mego przyjaciela Zbyszka Koreywo pt. „Białoruskie dylematy” , oto on:

„...w 2002 roku Aleksander Łukaszenko, prezydent niepodległej Białorusi odmówił Georgowi Sorosowi sprzedaży za bezcen państwowego przedsiębiorstwa, produkującego jedne z najlepszych na świecie samochodów ciężarowych BELAZ (21% produkcji światowej super ciężkich wozów).





No, świat wstrzymał oddech na moment, bo jako żywo nikt do tej pory nie miał odwagi odmówić czegokolwiek super spekulantowi. Dla przypomnienia, w Polsce scenariusz przejmowania majątku narodowego przez międzynarodowe gangi wyglądał następująco: kwitnące przedsiębiorstwa raptem zaczęły wpadać w długi, pracownicy żalili się, że nie wypłaca się im pensji i już na progu bankructwa zostawały wykupywane za tzw. psie grosze przez obcy kapitał. Nazywało się to bardzo ładnie – prywatyzacja. Zdaje się, że obecnie już nie ma czego prywatyzować, wszystko diabli wzięli. A tu nagle taka Białoruś, z dziesięcioma milionami obywateli, stanęła okoniem i nie tylko nie sprzedała państwowej własności ale dodatkowo wyrzuciła z Mińska fundację Sorosa dla tzw. „Otwartego Społeczeństwa” znanego w kraju nad Wisłą pod nazwą „Fundacji Batorego”. Od tego też czasu międzynarodowe przekaziory rozpoczęły zgodną kampanię ujadania pod adresem niepokornego Łukaszenki. Nie ulega też najmniejszej wątpliwości, że wiodącą rolę w tej sforze powierzono tzw. polskim mediom i tzw. polskim politykom.”

To fragment, w całości felieton ten znajduje się w serwisie Iskry Polskości (www.iskry.pl), w dziale „Prace autorskie”, kto zechce może przeczytać.
To się działo naprawdę, a konsekwencje tego jak postąpił Łukaszenka są do dzisiaj „aktywne” – po prostu za to, że Łukaszenka nie pozwolił rozgrabić Białorusi zorganizowano blokady, gospodarczą i „polityczną”. Białoruś została odizolowana od świata, i to tylko za to, że chciała być narodem suwerennym. I gdyby nie to, nie te blokady, może byłaby jednym z najbogatszych państw w obecnej Europie.

A co się stało z Polską?
Polska już tylko z nazwy jest Polską, w naszym kraju dokonano tego, na co nie pozwolił Łukaszenka na Białorusi. Doprowadzono do upadku, co „ciekawsze” przedsiębiorstwa, no i „znaleziono” zbawców, którzy pomogli „uratować” te firmy przed całkowitym upadkiem. Podam tylko jeden przykład, ale jakże wymowny, jedną z „upadłych” Polskich cukrowni kupił „inwestor” za taką kwotę, że po przejęciu cukrowni na magazynie znalazł cukru za prawie trzy razy więcej niż zapłacił za tę cukrownię. A pamiętajcie, że byliśmy jednym z producentów najlepszego cukru na świecie, kupowali go od nas prawie wszyscy.

To coś mówi, prawda?
I takie rzeczy się działy, dzieją i dziać będą do chwili aż w Polsce całkowicie upadnie to, co znajduje się w polskich rękach, a jest atrakcyjne dla „zbawców” polskiej gospodarki. A dzieje się wiele, ot chociażby rzeczy, które pośrednio wprowadzili na nasz rynek ludzie pracujący w instytucie na rozwój którego nie pozwolił Łukaszenka i który po pewnym czasie zlikwidował na Białorusi.

A co się takiego dzieje?
To proste, ale dla wielu z was niezauważalne, ale dzieje się, dzieje się po to by doprowadzić do likwidacji „konkurencji”, jaką są w Polsce - polskie firmy, niewygodne dla tych, którzy „oficjalnie” inwestują w naszym kraju by rozwijać nasz rynek. Tak mówią media, politycy i wszyscy ci, których promuje się na swoiste „autorytety” gospodarcze i ekonomiczne w naszym kraju.

Zagraniczni „inwestorzy” inwestują w naszym kraju - krzyczą do nas te „autorytety”, dzięki temu kraj nasz się rozwija. A mnie się chce płakać na samą myśl o tym, co i jak się dzieje w Polsce i czyim kosztem. Bo to, że ci „inwestorzy” inwestują to prawda, ale inwestują tylko po to by z Polski wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy, a przy okazji padają polskie małe i średnie firmy, bo w tym właśnie celu to jest robione – a celem tym jest upadek wszystkiego co polskie w Polsce.
„Nie może i nie powinno być odrębnego, gorszego prawa dla nas a innego dla...

Nie powinno być tak jak obecnie, że Polacy są niczym. A wszyscy bez wyjątku, kto by tylko do nas przyjechał chcąc prowadzić swoją zagraniczną firmę w Polsce, zwolnieni są z podatków, ich też dotyczą niezliczone ulgi, do których my Polacy nigdy nie mieliśmy i nie mamy żadnego dostępu.

A skąd biorą się te ulgi, bo przecież nie są chyba rewanżem za podobne ulgi dla Polaków w innych krajach. Takich przecież nie zaznacie nigdzie tylko tutaj w Polsce, w naszej Ojczyźnie.

Czyżby to polscy Patrioci uchwalali takie przepisy, które biją w ich rodaków i pozwalają okradać naszą Ojczyznę, doprowadzając jej gospodarkę na skraj bankructwa.

Czy to Patrioci polscy zasiadający w Radach Miejskich podejmują uchwały dofinansowujące zagraniczne, prywatne inwestycje z budżetu miast, czyli z naszych pieniędzy.

A tak się dzieje i często kwoty te to dziesiątki milionów, a zatrudnieni u tych „dofinansowywanych” nasi rodacy zarabiają głodowe pensje. Niejednokrotnie także taki dofinansowany inwestor, nie płaci za realizację swojej, dotowanej przez nas inwestycji Polskim wykonawcom i podwykonawcom, doprowadzając ich do bankructwa. Wykorzystuje ku temu różne kruczki prawne i dające się na setki sposobów interpretować przepisy, aby obejść prawo i wyjść z uśmiechem na swoje.”
To fragment, w całości felieton ten znajduje się w serwisie Iskry Polskości (www.iskry.pl), w dziale „Prace autorskie”, pod tytułem „Polska dla Polaków” - kto zechce może przeczytać.

To się działo naprawdę, a konsekwencje tego jak postąpił Łukaszenka są do dzisiaj „aktywne” – po prostu za to, że Łukaszenka nie pozwolił rozgrabić Białorusi zorganizowano blokady, gospodarczą i „polityczną”. Białoruś została odizolowana od świata, i to tylko za to, że chciała być narodem suwerennym. I gdyby nie to, nie te blokady, może byłaby jednym z najbogatszych państw w obecnej Europie.

Kto to robi?
Odpowiedź jest prosta – marionetki, które szumnie zwiemy politykami. Miałem wczoraj „przyjemność” oglądać w TVP „Forum”, i dzięki temu wyraziście i dokładnie zobaczyłem „inteligencję” tych naszych „polityków”, którzy decydują właśnie o polskości Polski tych, którzy decydują o tym jak i co dzieje się w naszej Ojczyźnie. I doznałem szoku.

W cotygodniowym programie „Forum” uczestniczą zazwyczaj politycy z górnej półki, tym razem także tacy byli, rozmawiali o naszej gospodarce, ze szczególnym uwzględnieniem restrukturyzacji służby zdrowia. Wypowiadali się wszyscy, a w zasadzie dyskutowali. Z dyskusji tej jedyny wniosek, jaki można było wyciągnąć to dwie rzeczy:
• Wielkość tych „rządzących” przejawia się brakiem kompetencji, wiedzy, wyobraźni i jedynie powierzchownością w sprawach gospodarczych i ekonomicznych.
• Mistrzami są natomiast w „chamstwie”, bo jak inaczej można nazwać „wcinanie się” w trakcie wypowiedzi, jednej osoby i przekrzykiwanie się nawzajem, z czego powstawał jeden wielki „wizyjny” szum miast konkretów.

Tak Szanowni Państwo, polska polityka to nie służenie państwu i społeczeństwu a jedynie walka o „koryto”, czyli o to wszystko, co otrzymują z budżetu, z podatków polskiego społeczeństwa ci wszyscy którzy zasiadają „u władzy” w Polsce.

Wyraźnie widać przecież, że nas społeczeństwo mają oni gorąco w d...e, dla nich najważniejsze jest by oni mieli jak najwięcej a my Polacy – my ich tak naprawdę nie obchodzimy.

Ale przecież to w olbrzymim procencie nasza i tylko nasza wina, to przecież my dajemy sobą manipulować, z lenistwa miast myśleć „posługujemy się” prawdami, które wpajają w nas media i dzięki temu – dzięki właśnie nam państwo służy tylko politykom i wszystkim z nimi powiązanym, a nie społeczeństwu. Polska miast być dla Polaków, a politycy - wybierani przez społeczeństwo zamiast służyć temu społeczeństwu, służą jedynie sobie kosztem tego społeczeństwa, czyli nas Polaków.

Czy długo tak będzie?
Ano może długo a może nie, to zależy od nas samych i od tego, kiedy zaczniemy być prawdziwymi ludźmi, ludźmi myślącymi niepozwalającymi na to by nami manipulowano.

Zależy to od tego czy stać nas będzie na to by zakasać rękawy i wziąć własne sprawy w swoje ręce, czyli zająć się tym by żyło nam się godnie a naszym rodzinom dostatnio.

Nigdy jednak to się nie spełni, jeżeli nadal pozwolimy na to by wszystkich z zewnątrz traktowano jak święte krowy w Polsce, a nas Polaków jak śmieci tutaj niepotrzebne które należy jak najprędzej „uprzątnąć” – czyli zrobić z nas miast podmiotów – przedmioty li tylko do wynajęcia za przysłowiowe „grosz”.

A to się dzieje, z założeń pewnych środowisk wynika że w Polsce ma być zlikwidowana prawie w całości polska produkcja, a my naród polski mamy służyć innym tylko jako siła robocza.

Czy tego chcecie?
Czy o taką Polskę walczyli i ginęli nasi przodkowie? Czy o to im chodziło byśmy stali się miast narodem godnym i suwerennym – służbą dla tych, którzy bez walki zawłaszczają naszą Ojczyznę.

Zastanówcie się i sami sobie odpowiedzcie, kim chcecie być naprawdę, ludźmi czy...

Przemysław Kudliński

Wersja do druku

es - 26.11.09 6:50
A gdzie są pracownicy tych zakładów. Siedzą cicho i liczą na interwencję sił nadprzyrodzonych. Gzie jest Polski Kościół Katolicki, gdzie niby polskie związki zawodowe. Marazm, niemoc, bezsiła, brak wiary grill zamiast udziału w wyborach. Lenie w Sejmie siedzą na tyłkach i w najlepsze trwonią nasz dorobek, a naród cicho, daje przyzwolenie więc robią co chcą. Jak tak dalej możemy pozwalać na rozwalanie Kraju.

Zbyszek Koreywo - 10.10.09 22:13
Drodzy Rodacy.

Właśnie ten nasz przyjaciel, Przemysław Kudliński, założyciel i twórca projektu ruchu Kluby Patriotyczne Orle Gniazdo www.kpog.org znajduje się obecnie w potrzebie.

Jak zwykle, ręce sił Zła, wrogów Polski i Polskości są długie i dosięgły także i Przemka. To jest zresztą najlepszą rękojmią, iż jest on jednym z lepszych synów naszej Matki - Polski. Ja osobiście znam Przemka od wielu lat i zawsze imponował mi jako pretorianin Polski i Polskości, nieugięty patriota w ten specjalny, poznański sposób, gdzie służba Ojczyźnie zaczyna się od podniesienia śmiecia na ulicy.

Teraz stało się tak, że jeśli nie podamy mu pomocnej dłoni, za kilka dni Przemek wraz z żoną i dziećmi znajdzie się na ulicy. Gdyby tak się stało będzie to triumf sił Zła i nasza porażka. Zniknie witryna „Orlich Gniazd” i jeszcze jeden Polski patriota zostanie wdeptany w ziemię. Dlatego wołam do Was, prawych Polaków: na ile to możliwe, pomóżcie mu. Nawet niewielkie sumy od wielu ludzi będą w stanie postawić go na nogi. Gdyby ktoś wiedział coś o pracy w Poznaniu dla Przemka, dajcie mu znać. Jak sam mówi, oprócz gry na instrumentach i śpiewu, może robić wszystko a zajmuje się także budowaniem stron internetowych.

A oto adres elektroniczny do Przemka Kudlińskiego, połączony z PayPal, to dla osób które maja założone konta PayPal (przesyłka kosztuje grosze) bud@icpnet.pl

Pamiętajcie Rodacy, dziś przyszli po Przemka, jutro mogą przyjść po Was. I tylko solidarność wobec sił potężnych aczkolwiek totalnie amoralnych może każdego z nas uratować.

Ps.
Jeżeli ktoś zechce go wesprzeć napiszcie do mnie prześlę wam nr jego konta.

Zbyszek Koreywo
Zachodnia Australia
Bouvard 6210
6 Yalgorup Dr
Koreywo2@dodo.com.au

Lubomir - 10.10.09 15:24
Herr Thuzk szykuje nas Polaków, byśmy byli podludżmi {termin wymyślony przez rodaków Angeli Merkel}. Nieuchwytna 'V Kolumna ' pod pretekstem rzekomej prywatyzacji - rozwala resztki polskich zakładów produkcyjnych. Po ataku na 'Polskie Stocznie', 'Stara - Starachowice', 'Stalową Wolę', atak skierowano na chlubę prezydenta Ignacego Mościckiego - na 'Azoty-Tarnów'. Po ataku prywatyzacyjnych furiatów, po niedługim czasie - z dynamicznych zakładów produkcyjnych pozostają jedynie kikuty nieczynnych hal fabrycznych. Polacy wciąż nie potrafią skutecznie bronić się przed odgórnym barbarzyństwem idiotów czy wręcz faszystów. A przecież rujnowanie gospodarki państwa to działanie kryminalne, w całym cywilizowanym świecie. To działanie podlegające pod stosowne paragrafy Kodeksu Karnego. I żaden super- łgarz nie jest w stanie załgać realnych faktów.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1865 roku
Urodził się Antoni Listowski, polski dowódca wojskowy, gen. dywizji, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza wiosną 1920 (zm. 1927


29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


Zobacz więcej