Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 24.08.09 - 17:41     Czytano: [3048]

Afganistan

– początek agonii światowego terroryzmu



Afganistan – państwo położone w środkowej i południowo zachodniej Azji. Graniczy z Iranem, ChRL, Pakistanem, Tadżykistanem, Turkmenistanem i Uzbekistanem, znajduje się w bliskim sąsiedztwie Rosji.
Ludność Afganistanu to 33 mln obywateli, z których 79% jest analfabetami.
4/5 powierzchni kraju stanowią góry. Obszary rolnicze zajmują 12% powierzchni całego terytorium, kraj jednak jest rolniczy.
Afganistan jest jednym z najbiedniejszych państw świata - roczny PKB/mieszkańca to zaledwie 270 $ USA w 2007 r. Jednak 60% światowego rynku narkotyków pochodzi z upraw w Afganistanie.

O co „walczymy” w Afganistanie?

Jakie powody skłoniły największą obecnie potęgę militarną świata do najazdu na ten biedny kraj? Czy USA dokonując inwazji na bezbronny Afganistan bronią w ten sposób cywilizacji Zachodu przed atakiem światowego terroryzmu, którego siedziba ma znajdować się w ubogim Afganistanie i czy okrutni terroryści wywodzą się z pośród afgańskich analfabetów?
A może jest całkiem odwrotnie, to rządząca USA syjonistyczna, finansowo-polityczna światowa mafia dokonała terrorystycznego najazdu na biedny i bezbronny naród afgański? – To pytanie jest oczywiście czysto retoryczne.
Dziś przybywa coraz więcej uczciwych, myślących, zdających sobie sprawę ludzi, że siedziba światowego terroryzmu znajduje się nie gdzie indziej, tylko w USA, w Waszyngtonie. Najazd na Afganistan jest tylko jedną z wielu podobnych zbrodni, jakich od lat dopuszcza się syjonistyczny światowy terroryzm.
Można wymienić pięć powodów najazdu na Afganistan.

Pierwszy: to bezpośrednia możliwość uderzenia na Iran, który zagraża barbarzyńskiej dominacji Izraela na Bliskim Wschodzie.

Drugi: tworzenie przez syjonistycznych terrorystów baz wojskowych w pobliżu Rosji i Chin, których rozwój gospodarczy i militarny zagraża światowej dominacji terrorystycznego syjonizmu USA.

Trzeci: tworzenie przez syjonistów baz militarnych w pobliżu obszarów zasobnych w surowce energetyczne z zamiarem ich opanowania.

Czwarty: to zyski światowej finansowej mafii (z siedzibą w USA) z opanowania upraw narkotycznych roślin w Afganistanie.
Francuski przegląd ,,Alert a la drogue" (Alarm przeciwko narkotykom) w numerze z września 1993 roku ujawnił, że sekretarz stanu USA Warren Christopher, sekretarz spraw wew. Bruce Babitt, przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa USA Richard Feinberg i inni jeszcze prominenci USA skierowali publiczny apel o legalizację narkotyków. Apel podyktowany był troską o to, żeby państwa latynoamerykańskie mogły zwracać swoje długi bankom wierzycielom. W tym samym roku tygodnik ,,The Economist\" tak argumentował legalizację narkotyków: „legalizacja pozwoliłaby rządom objąć kontrolę nad dystrybucją...i odebrać ją kryminalistom".
Doradca L. Balcerowicza, prof. Jeffrey Sachs uważał, że również Polska powinna zalegalizować narkotyki. Łatwiej spłaciłaby długi. Bandytyzm syjonistów nie zna granic.

Piąty: destabilizacja światowego pokoju, tworzenie napięć i zagrożeń wszędzie tam, gdzie istnieją ku temu możliwości, co przyczynia się do osłabienia rozwoju gospodarczego państw i ich pokojowej współpracy, bo ta stanowi zagrożenie dla zysków syjonistycznego terroryzmu finansowej mafii. Dziś, w dobie kryzysu ma to szczególne znaczenie dla jego winowajców.

Każdy z tych pięciu punktów ma taki sam ciężar gatunkowy.
Jeszcze jakieś 30 lat wstecz można byłoby dodać punkt szósty: że każda wojna nakręca koniunkturę gospodarczą. Jednak współcześnie twierdzenie to całkowicie utraciło swój sens ekonomiczny. Współczesny światowy kryzys finansowo-gospodarczy wywołany przez światową mafię finansową spowodował, że przyrost pieniądza wirtualnego osiągnął tak duże tempo, iż jakakolwiek produkcja (tu zbrojeniowa) i usługi nie są w stanie go wyhamować. Przy istniejących, wkomponowanych w gospodarki państw Zachodu mechanizmach finansowo-gospodarczych nakręcanie koniunktury gospodarczej powiększa jeszcze rozmiary kryzysu doprowadzając do zwiększania zadłużenia (całkowicie sztucznego) obywateli, firm i państw.

Udział Polski w agresji na Afganistan

Niestety, Polska wspierając USA bierze w niej udział po stronie światowego syjonistycznego terroryzmu. Dlatego nie powinniśmy mówić o polskim wojsku w Afganistanie (i także w Iraku), ale o polskich kondotierach – płatnych najemnikach dokonujących brutalnej agresji na biedne narody i państwa w interesie syjonistycznej światowej mafii.
Mundur polskiego żołnierza, flaga i godło Państwa Polskiego oraz polskie ideały: Bóg, Honor, Ojczyzna; walka za wolność waszą i naszą; sprawiedliwa wojna obronna, zostały zdeptane i poniżone. Zbrodni tej dopuścili się rządzący od 1989 (80) roku naszym krajem potomkowie żydowskich stalinowskich komunistów i zawodowi polscy agenci ideologii światowego syjonizmu. Ta banda przestępców nie tylko rozkradła i dalej rozkrada polski narodowy majątek, ale opłaca także haniebną wojnę w Afganistanie i w Iraku opłacając udział w niej polskich najemników z budżetu Państwa Polskiego. Każdy polski podatnik ma, więc swój udział w niewoleniu biednych, podbitych narodów Afganistanu i Iraku i – w pogłębianiu biedy w Polsce. Czy zezwala na to katolickie sumienie polskich podatników? Dlaczego nie buntuje się ludzka moralność polskich ateistów? Taki słuszny bunt winien przełożyć się na świadomy polityczny wybór, na odsuniecie od władzy nad Polakami zgrai obcoplemiennych przestępców i przekazanie jej przedstawicielom własnego narodu, Narodu Polskiego. Oczywiście tylko tym jego przedstawicielom, którzy nie będą demontować Państwa Polskiego, a je odbudowywać i wzmacniać zgodnie z ideami nacjonalizmu – pokojowego rozwoju i współpracy, a nie agresywnej wojny, między narodami.
Rządząca w Polsce banda wspierająca światowy syjonistyczny terroryzm i totalitarny imperializm musi być w końcu postawiona przed narodowym trybunałem stanu, osądzona i ukarana.
Kogoś może dziwić, mnie już nie dziwi, że Episkopat Polski nie potępia polskiego udziału w agresji na Afganistan i na Irak oraz nie potępia rządzących Polską za tę agresję. Ten milczący w żywotnych sprawach Narodu Episkopat już dawno utracił moralne prawo pełnienia roli duchowego przewodnika katolickiego Narodu Polskiego. Utracił je w 2004 roku, gdy poparł wepchnięcie Polski i Polaków do nowego totalitarnego bolszewickiego obozu, jakim jest Unia Europejska budowana na antykatolickich zasadach w myśl kolejnej syjonistycznej ideologii.

Słowa PRAWDY polskiego generała

Dowódca Wojsk Lądowych, gen. W. Skrzypczak na uroczystości pogrzebowej żołnierza poległego w Afganistanie powiedział m.in.:
„My wiemy, czym walczyć. Nie urzędnicy wojskowi, biurokracja ma nam mówić, czym walczyć. To my wiemy, czym mamy walczyć i chcemy, żeby nas słuchano. Zabrano nam kompetencje, zostawiając odpowiedzialność. Czy nadejdzie czas, że ktoś, kto zaniedbał te kwestie, poniesie odpowiedzialność?” - Nasz Dziennik, 18.08.2009
To ważna wypowiedź, wskazuje, że życie polskich najemnych żołnierzy nie przedstawia wartości dla rządzących dziś Polską. Niezależnie od tego, kogo jej autor krytykował, a z kim, z jakimi politycznymi elementami jest – jeśli jest? – powiązany, jest to wypowiedź oficera, fachowca od spraw wojskowych, militarnych, obronnych rzucająca zaledwie delikatne światło na dramatyczny stan polskiej obronności. Zresztą i sam minister Obrony Narodowej, B. Klich – mój Boże, ten minister i jego premier, i cała reszta dygnitarzy RP, to jakiś żart, pure nonsense, komedia dell’arte – nie wiem, czy z głupoty, czy z innego powodu, przyznał publicznie, że polska armia nie jest w stanie obronić terytorium naszego państwa. A przecież ten minister, jak zresztą każdy poprzedni na tym stanowisku po 1989 roku bierze czynny udział w systematycznym demontażu polskiej armii, która już prawie przestała istnieć.

Niszczenie polskiej armii, właściwie wszystkiego, co polskie, ma szerszy wymiar. Oto fragment listu, jaki otrzymałem kilka lat temu od autora publikacji n/t historii militariów Wojska Polskiego, właściciela portalu internetowego o tej tematyce:
„(…) Pisanie o produktach polskiego przemysłu jest coraz trudniejsze. Jest dla mnie szokujące, że znikają materiały archiwalne z zakładów przemysłowych. Przykładem może być ciągnik artyleryjski D-350 Mazur. Z Zakładów w Łabędach dostałem odpowiedź, że brak materiałów archiwalnych oraz informacji o ludziach tworzących ten sprzęt. Być może jest to świadome działanie? Podobnie jest w przypadku likwidowanych jednostek wojskowych. Znikają bez opisania swojej historii, a fotografie trafiają do pieca, np. historia jednostek artylerii w Toruniu. (…)”- Archiwum własne D.K.
Tak, więc niszczone są nie tylko istniejące struktury obronne państwa, ale z premedytacją także nawet to, co potwierdza historyczne, polskie techniczne osiągnięcia w tej dziedzinie.
Jako były pracownik nieistniejących dziś zakładów produkcji zbrojeniowej wiem, co znaczy i czemu służy wyrzucenie na śmietnik wiedzy, umiejętności, doświadczenia produkcyjnego polskich inżynierów, techników i robotników oraz likwidacja dokumentacji ich osiągnięć – polskich osiągnięć.

Za to wszystko odpowiada rządząca w Polsce syjonistyczna banda wysługująca się swoim pobratymcom, budowniczym nowego totalitaryzmu w myśl nowej-starej zwyrodniałej ideologii liberalizmu.
Jednak zwycięstwo nie do nich będzie należało, kres syjonistycznego terroryzmu nadchodzi.
Natura narodów, społeczeństw, wszelkich zjawisk świata w sposób dla siebie właściwy zawsze dąży do rozwoju, do funkcjonowania w porządku tworzenia. To właśnie to naturalne prawo, prawo Stwórcy lub bezwzględna logika wiecznej materii unicestwią syjonistyczny regres, który ten ludzki – Boży porządek sztucznie zakłóca.

Dariusz Kosiur

Wersja do druku

Andrzej - 20.09.09 17:03
Sciskam prawice Panie Dariuszu.

Lubomir - 11.09.09 20:28
Dzięki polskojęzycznym politykom, szkolonym na kursach w Berlinie i Tel Awiwie, coraz bardziej skraca się lista przyjaciół Polski. Sama fizjonomia co niektórych politykierów bardziej przypomina portret terrorystów-wilkołaków z Wehrwolfu, niż obraz polskich polityków. Niestety po 1989 roku zdążyło namnożyć się w Polsce sporo tyranów. A jak wiadomo tyran oddaje władzę tylko wtedy, gdy wywożą go nogami do przodu.

Witold - 29.08.09 8:02
Jużiu k...wko ty czytj i Ucz się a na pisanie przyjdzie czas - no ale nie w twoim przypadku.

Witold Cinik

Dariusz Kosiur - 25.08.09 10:24
Re: "Józef k."

Dobry, ciekawy podpis. Czy literka w podpisie, małe "k" pochodzi od użytego w komentarzu słowa "kretyński", czy od innego słowa na literę "k" o niecenzuralnej treści?

Jozef k. - 25.08.09 3:42
Co za kretynski belkot!

Lubomir - 24.08.09 21:16
Generał Skrzypczak został osaczony przez intelektualnego impotenta, prowadzonego na smyczy Tel Awiwu. Syjonistyczni renegaci jak ognia boją się polskiej generalicji. Przecież ludzie o takiej wiedzy byliby w stanie unicestwić 'klub zdrajców'. Generał o polskiej orientacji mógłby np na czele Dywizji Lądowej imienia Jana Karola Chodkiewicza iść na najdalsze rubieże, by związać je z Polską Piastów i Polską Jagiellonów. Jednak szkodnik i pasożyt robi wszystko, by zablokować militarny i terytorialny rozwój Polski. Robi wszystko by polski potencjał wojskowy skierować na syjonistyczną drogę donikąd. W tym celu systematycznie niszczył polskie uczelnie wojskowe, garnizony, zakłady zbrojeniowe, zaplecze badawcze i przemysłowe polskich sił zbrojnych. Kiedy polski żołnierz wykrwawia się w syjonistycznych awanturach w Azji, w Szczecinie panoszy się Korpus Niemiecko-Duński. Demaskacja wroga musi być początkiem renesansu polskiej myśli i sztuki wojskowej.

Wszystkich komentarzy: (6)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1974 roku
W Portugalii doszło do puczu wojskowego określanego mianem "rewolucji czerwonych goździków".


25 Kwietnia 1926 roku
Urodził się Tadeusz Janczar, aktor teatralny i filmowy (zm. 1997)


Zobacz więcej