Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 28.07.09 - 11:23     Czytano: [2604]

Raport z oblężonego miasta

Zbyt stary żeby nosić broń i walczyć jak inni
wyznaczono mi z łaski poślednią rolę kronikarza
zapisuję nie wiadomo dla kogo dzieje oblężenia

mam być dokładny lecz nie wiem kiedy zaczął się najazd
przed dwustu laty w grudniu wrześniu może wczoraj o świcie
wszyscy chorują tutaj na zanik poczucia czasu

pozostało nam tylko miejsce przywiązania do miejsca
jeszcze dzierżymy ruiny świątyń widma ogrodów i domów
jeśli stracimy ruiny nie pozostanie nic

piszę tak jak potrafię w rytmie nieskończonych tygodni
poniedziałek: magazyny puste jednostką obiegową stał się szczur
wtorek: burmistrz zamordowany przez niewiadomych sprawców
środa: rozmowy o zawieszeniu broni nieprzyjaciel internował posłów
nie znamy ich miejsca pobytu to znaczy miejsca kaźni
czwartek: po burzliwym zebraniu odrzucono większością głosów
wniosek kupców korzennych o bezwarunkowej kapitulacji
piątek: początek dżumy sobota: popełnił samobójstwo
N.N. niezłomny obrońca niedziela: nie ma wody odparliśmy
szturm przy bramie wschodniej zwanej Bramą Przymierza

wiem monotonne to wszystko nikogo nie zdoła poruszyć

unikam komentarzy emocje trzymam w karbach piszę o faktach
podobno tylko one cenione są na obcych rynkach
ale z niejaką dumą pragnę donieść światu
że wyhodowaliśmy dzięki wojnie nową odmianę dzieci
nasze dzieci nie lubią bajek bawią się w zabijanie
na jawie i we śnie marzą o zupie chlebie i kości
zupełnie jak psy i koty

wieczorem lubię wędrować po rubieżach Miasta
wzdłuż granic naszej niepewnej wolności
patrzę z góry na mrowie wojsk ich światła
słucham hałasu bębnów barbarzyńskich wrzasków
doprawdy niepojęte że Miasto jeszcze się broni

oblężenie trwa długo wrogowie muszą się zmieniać
nic ich nie łączy poza pragnieniem naszej zagłady
Goci Tatarzy Szwedzi hufce Cesarza pułki Przemienienia Pańskiego
kto ich policzy
kolory sztandarów zmieniają się jak las na horyzoncie
od delikatnej ptasiej żółci na wiosnę przez zieleń czerwień do zimowej czerni

tedy wieczorem uwolniony od faktów mogę pomyśleć
o sprawach dawnych dalekich na przykład o naszych
sprzymierzeńcach za morzem wiem współczują szczerze
ślą mąkę worki otuchy tłuszcz i dobre rady
nie wiedzą nawet że nas zdradzili ich ojcowie
nasi byli alianci z czasów drugiej Apokalipsy
synowie są bez winy zasługują na wdzięczność więc jesteśmy wdzięczni

nie przeżyli długiego jak wieczność oblężenia
ci których dotknęło nieszczęście są zawsze samotni
obrońcy Dalajlamy Kurdowie afgańscy górale

teraz kiedy piszę te słowa zwolennicy ugody
zdobyli pewną przewagę nad stronnictwem niezłomnych
zwykłe wahanie nastrojów losy jeszcze się ważą

cmentarze rosną maleje liczba obrońców
ale obrona trwa i będzie trwała do końca

i jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden
on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania
on będzie Miasto

patrzymy w twarz głodu twarz ognia twarz śmierci
najgorszą ze wszystkich twarz zdrady

i tylko sny nasze nie zostały upokorzone

Zbigniew Herbert

Wersja do druku

Zygmunt Jan Prusiński - 30.07.09 8:16
http://hotnews.pl/artpolska-894.html.

O Herbercie mowa...

20.08.2006r. 04:39

Do
Redaktor: MAREK KRÓL
Redakcja "Wprost"
Milennium Plaża
Al. Jerozolimskie 123 a
02-017 Warszawa

Od:
Redaktor: ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
Gazeta - "Karuzela Polska"
www.karuzelapolska.yoyo.pl

Panie Redaktorze!

Nie będę pisał wyspecjalizowanym językiem (ę - ą), powiem wprost: BOLSZEWIZMEM pachnie!
Nie obchodzi mnie sam "artysta" - autor Urbański Jakub i jego współpracownica Peleszuk Agata,
(w dziele super paszkwilanckim), o dużej podłości w tytule "DONOS PANA COGITO"; a chodzi o
samego Mistrza Polskiej Poezji, śp. ZBIGNIEWA HERBERTA.

Zygmunt Jan Prusiński - 30.07.09 8:15
Zbyszek Herbert był moim przyjacielem. Mało tego, na dowód, zdradził mi pewne fakty o Czesławie
Miłoszu, który jednak miał inne nazwisko. O Chodasiewicza chodzi. Ale to nie na temat w moim
liście do Pana, bo chcę zapoznać Pana o przygotowanym pozwie przeze mnie, reprezentującego Instytut "Białego Bluesa Poezji" przeciwko tygodnikowi "Wprost", za naruszenie dobrego imienia, ba, autorytatywnego człowieka w XX wieku, w okropnym zbrodniczym komunizmie, pod nazwą PRL.
Przez tę publikację Z. Herbert został "opluty" i pośmiertnie zniszczony przez Pana periodyk...

Dotknięcie takiego autorytetu, jakim był i zawsze będzie w cywilizacji literatury polskiej Zbigniew
Herbert, jest naruszeniem tych wszelkich dóbr kultury i literatury ze strony Pańskiego tygodnika. Szukanie łatwej sensacji, to akurat nie pod ten adres, tym bardziej, że ów człowiek nie żyje i nie może się w żaden sposób obronić. - Szukaj Pan gdzie indziej adresatów - agentów i tajnych wspólpracowników w ubecji i
w esbecji. To tak jakbyś Pan o mnie coś podobnego napisał, aczkolwiek jestem na "Liście" Bronisława
Wildsteina! Ale ja wiem, co przez całe dotychczasowe życie robiłem, w PRL-u i na emigracji politycznej w Austrii, we Wiedniu przez 13 lat. Powiem Panu: nienawidziłem ŻYDOKOMUNY !!! To było błogie uczucie.

Zygmunt Jan Prusiński - 30.07.09 8:15
Niech Pan mnie nie podejrzewa, iż chcę coś przez to zyskać, materialnie. O nie, tu akurat nie chodzi o
pieniądze. Fakt, i to musi Pan zapamiętać, że naruszając dobra i zasługi w Kulturze dla Ojczyzny przez Zbyszka Herberta, jak najbardziej dla Jego Ojczyzny i mojej też, (czy Pan podpisałby się, że i Pana to jest ojczyzna?), to naruszył Pan przez to i moje automatycznie dobre imię przez tę publikację. Pamiętaj Pan, nie wolno ryzykować paszkwilami z narodowymi poetami. A takim był Zbyszek Herbert i, takim ja jestem też.

Poczytaj Pan moje wiersze na witrynie internetowej: Gazeta - Karuzela Polska: www.karuzelapolska.yoyo.pl - Może Pan zrozumie, co znaczy być poetą narodowym!

Jeżeli mam z dżentelmenem do czynienia i takowym honorowym człowiekiem, to proponuję warunki ugodowe, w postaci zastępczej realizacji. Zrezygnuję z pozwu pod warunkiem, że Pan reprezentujący tygodnik "Wprost" jako redaktor, wyda mi tomik poezji, dedykowany właśnie Zbigniewowi Herbertowi pt. "JASNA MOWA DŹWIĘKU",
wiersze wybrane, w nakładzie jednego tysiąca sztuk. Na pewno chętnie się Pan tego podejmie, bo godzę się na to, że logo "Wprost" będzie na obwolucie.

Jeżeli jednak Pan z tego nie skorzysta, z tej dżentelmeńskiej umowy - ugody, to pozew prześlę do Sądu Rejonowego, VI Wydział Cywilny w Warszawie.

Zygmunt Jan Prusiński
18.08.2006 Ustka



Opracowanie: hotnews

Źródło/autorstwo: ONP-LP/r.w.

Zygmunt Jan Prusiński - 29.07.09 22:27
Zbyszek Herbert – 11 Rocznica Śmierci

Zygmunt Jan Prusiński

MOTYW CICHEJ ROCZNICY

Motto: Zbyszku, niech Ci
Poezji tam nie zabraknie !

Gdybyś chciał przybyć dzisiaj
poszlibyśmy na spacer Poeto.

O Polsce nie można mówić długo,
spacer ma być cichy jak lot kolibra.

Pisałeś w "Raporcie z oblężonego miasta",
że "cmentarze rosną maleje liczba obrońców
ale obrona trwa i będzie trwała do końca"...

- Czy nie przesadziłeś Zbyszku,
jak można tak sądzić pochopnie ?
- O jakiej Polsce myślałeś
w drodze
do Pana Boga ?

Jedyną prawdę zostawiłeś trafną:
"i tylko sny nasze nie zostały upokorzone",
więc dbamy o te sny póki pamiętamy.

28.07.2009 - Ustka

Zygmunt Jan Prusiński - 29.07.09 22:26
ZBYSZKU, KOBIET MIELIŚMY STO...

z Poetą Herbertem – konsultacja pierwsza

Werandy otwarte, gościna czeka
w naszych rękach, wazony kwiatów
śpiewają, a wrzosowiska rwą się by przybyć...

Niosą nam dary kobiety spragnione,
oczyszczone z grzechów,
patrz jak na nas patrzą !
Mieliśmy Zbyszku sto kobiet, każda inna –
namalowana na papierze pergaminowym.

Poezja jest wszędzie, trzeba jedynie
zdjąć okulary i wejść w nie potajemnie.
Zobaczyć można i przez mgłę i przez wstydliwą woalkę.
Najbardziej seksowna była Dagmara z Rzeszowa,
ubrana w różową firankę. A mandolina mojego taty
zawieszona na ścianie sama grała koncerty dla duchów.

Zbyszku, poznałem poetkę Monikę Wisłocką,
czy myślisz że pójdzie tam, gdzie wskażę,
z całą potęgą miłości ciała tylko dla mnie ?

Odpowiedz, Przyjacielu !

29.07.2009 - Ustka


* * *

Zygmunt Jan Prusiński

NIE ODCHODŹ DALEKO OD MIASTA

z Poetą Herbertem – konsultacja druga

Skorupa ziemi. W strzępach pamięć. A poezja walczy.
Kołyszemy się biodrami, muzyka ziewa po nocy.
Odrabiam rzeczy znalezione na ulicy. Krzyk kobiety.

Nie staram się zakładać pancerza egoizmu. Kocham
proste rzeczy w Poezji. Kraina moja jest skąpa,
by unieść ciężar narodu… Tylko stęchlizna warczy.

W objęciach kobiet nieznanych, wypowiadam wojnę
barbarzyńcom. To oni zniszczyli nam Ducha…,
bo jedynie Wierzba Płacząca pochyla się nad Polską.

Zbyszku, czy w Niebie można zbudować Raj,
o nazwie… Polska ?

Odpowiedz, Przyjacielu !

29.07.2009 - Ustka

Wszystkich komentarzy: (5)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1784 roku
Zmarł Franciszek Bohomolec, polski komediopisarz, publicysta (ur. 1720)


24 Kwietnia 1942 roku
Urodziła się Barbra Streisand, amerykańska aktorka i piosenkarka.


Zobacz więcej