Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 04.04.09 - 16:22     Czytano: [2938]

Afganistan nie zginie, póki my żyjemy

Stanisław Koziej, uznany przez telewizję specjalista ds. wojskowości, strategii i paru innych rzeczy, zauważył oczywistą rzecz: polski kontyngent coraz głębiej brnie w konflikt w Afganistanie, a pomyślnego dla NATO końca wojny nie widać. Nietrudno było to dostrzec, skoro Polska wysyła tam coraz więcej żołnierzy, a talibowie są raczej mocniejsi niż przed rokiem. Ale mniejsza z tym.

Kiedyś wojsko państwa polskiego służyło obronie tego państwa i zabezpieczania jego interesów: a to prało się z Krzyżakami, wyprawiało się pod Psków, lało Szwedów pod Kircholmem, a Turków pod Chocimiem, walczyło o niepodległość Rzeczypospolitej w Insurekcji Kościuszkowskiej, Powstaniu Listopadowym, biło bolszewików pod Warszawą i Niemnem w 1920 r. Czasem dostawało łupnia: jak pod Korsuniem w 1648 r. w wojnie ze zbuntowanymi Kozakami dowodzonymi przez Bohdana Chmielnickiego, czy podczas kampanii wrześniowej w 1939 r. Przytrafiały się polskiemu wojsku i niezbyt chwalebne działania, jak wykorzystywanie w XVIII w. przez hetmanów do swych prywatnych celów, choćby do gnębienia przeciwników politycznych.

Gdy Polska w coraz większym stopniu traci samodzielność, a lada chwila prezydent podpisze traktat lizboński oznaczający utratę niepodległości, można by oczekiwać, że tak jak przed wiekami Wojsko Polskie stanie do obrony niepodległości państwa. W końcu żołnierze składali przysięgę (cytuję za Wikipedią): "Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg." Wypowiedzenie ostatniego zdania roty nie jest obowiązkowe. Jakby nie patrzeć, słowa przysięgi zobowiązują tych, którzy ją złożyli do obrony niepodległości Polski. Ja jej nie składałem, w wojsku nie byłem, ale ci, którzy wypowiedzieli cytowane słowa wyboru nie mają: albo złamią przysięgę, albo muszą wystąpić w obronie niepodległości Polski nie szczędząc „krwi własnej ani życia”.

Wojsko Polskie w okresie międzywojennym było wojskiem zwycięskim, tym, które obroniło niepodległość Polski w 1920 r. Cieszyło się zasłużonym szacunkiem obywateli II RP. Żołnierz oddziałów Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” dowodzonej przez gen. Franciszka Kleeberga i to wcale nie jakiś „sanacyjny oficer”, zapytany po latach dlaczego, skoro kampania była już przegrana, jeszcze w październiku walczyli w bitwie pod Kockiem, odpowiedział, iż bili się o honor Wojska Polskiego. Cytuję z pamięci, może coś przekręciłem, ale z pewnością oddałem sens jego wypowiedzi. Teraz to zupełnie inne wojsko i inni ludzie. Mimo wszystkich zmian nazw, sztandarów, kapelanów wojskowych, to spuścizna po PRL, a PRL-owskie wojsko było raczej wzorowane na Armii Sowieckiej niż na czymkolwiek innym. Mentalność oficerów jest taka sama jak urzędników: nie narobić się, być miernym i wiernym, ustawić się w odpowiednim układzie, który dzieli premiami i awansami, udawać, że wszystko jest dobrze i aby do wypłaty i do emerytury. Honor, przysięga, to dla nich puste słowa. Teraz w 2009 r., sam nie wiem do czego służy Wojsko Polskie, bo przecież nie do obrony Rzeczypospolitej przed agresją zewnętrzną, bo jego liczebność i przestarzały sprzęt na to nie pozwala, więc chyba do ustawiania przetargów i ciągnięcia z tego dużej kasy przez różne kliki.

Żałosne, że znajdują się ochotnicy, za grube pieniądze gotowi na wyjazd do Iraku i Afganistanu, a już nie ma takich, którzy walczyliby, tak jak przysięgali, w obronie niepodległości Polski. Tymczasem coraz więcej żołnierzy trafia do Afganistanu, widać ważniejszy dla rządzących III RP jest Afganistan niż Polska. Za wysyłanie tam wojsk może dostanie któryś stołek w NATO, albo zostanie poklepany po plecach przez jakiegoś dygnitarza z Zachodu, a za obronę niepodległości nic nie dostanie, a jeszcze będzie miał same zgryzoty: Berlin i Bruksela potępią takiego, bunt w państwie rozpocznie agentura unijna, ci, którzy już obmyślili jak nakraść się przy okazji rozdzielania różnych „europejskich” funduszy, różnego gatunku użyteczni idioci i diabli wiedzą co jeszcze. Może się to więc skończyć odgonieniem od koryta, a na takie ryzyko nasi mężowie stanu się nie zdobędą, koryto przecież najważniejsze.

MICHAŁ PLUTA

Wersja do druku

Lubomir - 04.04.09 21:33
Ochotnicy-niewolnicy?. Z tego co mówią rodzice młodych żołnierzy, wysyłanych na rzeż do Iraku lub Afganistanu, to cały proceder jest najczęściej wypadkową gangsterskiego szantażu: 'Odmawiasz wyjazdu?. Nie jesteś już potrzebny armii!'. W czasach kreowanego sztucznie bezrobocia i kryzusu, ten argument potrafi zlamać niemal każdego. Wojsko przestało być domeną wojskowych z krwi i kości. Przestało być domeną patriotów i ludzi honoru. Łajdactwo, ignoranctwo i zdrada staly się powszechne jak w epoce przedrozbiorowej.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1632 roku
Zmarł Zygmunt III Waza, król Polski.


25 Kwietnia 1942 roku
Urodziła się Ewa Wiśniewska, aktorka filmowa i teatralna.


Zobacz więcej