Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 24.02.09 - 17:58     Czytano: [2372]

Błogosławiony




Szanowny Panie Redaktorze!

Stolica Apostolska zapowiada kanonizację błogosławionego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Arcybiskup Warszawski Zygmunt Szczęsny Feliński – wzór kapłana pełnego skromności, pokory, który swój wielki patriotyzm zaznaczył w okresie Powstania Styczniowego, po Powstaniu zesłany do Jarosławia nad Wołgę, gdzie przebywał przez 20 lat. Zmuszany przez cara do wiernopoddaństwa bronił polskiego patriotyzmu i polskiego prawa do niepodległości. Wrócił z zesłania, by skromnie osiąść we wsi Dźwiniaczce pod Krakowem. Zmarł w Krakowie 17 września 1895 roku . Za życia uznawany przez lud polski za świętego. Dodać należy, że Arcybiskupa Zygmunta Szczęsnego Felińskiego darzył wielką przyjaźnią nasz wieszcz - Juliusz Słowacki!
Dziś, Panie Redaktorze zamiast felietonu przesyłam Panu mały poemacik napisany przez mnie, przed siedmiu laty. Wiele się pisze o życiu znaczących postaci prozą, nie zaszkodzi, jak myślę, tak znaczącą postać przybliżyć czytelnikom wierszem! Posyłam adres internetowy, gdzie można wysłuchać nagranego przez pana Henryka Boukołowskiego poematu o Arcybiskupie Zygmuncie Szczęsnym Felińskim. www.lusiaoginska.pl/flash/audio/intro_4/index.html

Z uszanowaniem
Lusia Ogińska


Błogosławiony Zygmunt Szczęsny Feliński

W piersi mu biło współczujące serce
złoconą nicią przyszyte do nieba,
bardziej wierzyło, kochało goręcej,
dziś bożym hymnem w nas wiarę zagrzewa!
Miłował Boga i oddychał Bogiem,
wygnańcem został, by okiem stęsknionym
patrzeć na polskie żywoty ubogie;
a, że krzyż własny zwał błogosławionym,
dziś pamięć o nim wciąż nad trumny wiekiem...
On był aniołem... i on był człowiekiem!

O, mój poeto! Ty któryś był mocen
potężną pieśnią przebijać kurhany,
- twój duch nad świecą jak jętka dygoce -
co mi wywróżysz w wosku zapłakanym?...
W nieśmiertelności już wasze spotkanie...
Poznałeś brata - dziś nieśmiertelnego -
troski, niewola - nie poszły w niepamięć?
Jakbyś poeto opisał Szczęsnego?
Czy twe natchnienie poniosłyby czarty?
Czy aniołowie odkryliby karty?

On, przez trzy matki był wychowywany!
Pierwszą los zabrał i rzucił w niewolę
car wydarł dzieciom i zesłał w kajdany
- samo na świecie zostało pachole.
Druga mać jego, to ojczysta ziemia,
także tę matkę dusiła pięść wroga,
widząc to młodzian często z bólu niemiał,
milczące modły słał do Pana Boga...
Nie chciał już prosić, błagać, ani wołać
trzeciej swej matki - świętego Kościoła!


Gorące serce, choć zbyt młode jeszcze,
zbudziło z razu młodzieńca – żołnierza!
Szarpały Polskę wichry złe, złowieszcze,
krwią malowały herby na puklerzach
- zostały po nich dzikie psy na szańcu,
najlepsze syny śpią w grobie ogromnym.
On, młody żołnierz, łzy gubiąc w różańcu
powracał do dom, chociaż był bezdomnym
- od swej ojczyzny oczu nie odwrócił,
obiecał matce, że wróci... i wrócił!

Bóg go powołał, on poszedł za głosem,
ziarno siał na kresach, nie patrzył chwały
tylko łzę ronił nad sierocym losem,
ulgę niósł cierpiącym, ubogim i małym...
Duchem rozpalał i umacniał w wierze,
w nim szukał pociechy najgorszy zbrodzień!
On był przez Boga wybranym pasterzem,
zaszczepił Polskę w zimnym Piotrogrodzie...
Wiedział - gdy ludzi do Boga zapraszał -
że gdzie Bóg jest, tam i wolność nasza!

„Polakiem jestem i umrę Polakiem!
Tego chce boskie i chce ludzkie prawo!”
-Tak mówił biskup! Szedł ojczyzny szlakiem,
drogą Kalwarii przez się miłowaną!
- Choćby z niechęcią przyjęli rodacy,
chociażbym stał się swoich nieszczęść sprawcą,
tam będę zawsze, gdzie będą Polacy,
nie zegnę karku przed carem – oprawcą!
„Non possumus”: rzekł w liście carowi...
Kajdany za to dano biskupowi!

Dwadzieścia lat na ziemi obcej, groźnej
- gdzie nawet chmury nie mają nadziei -
żył nad brzegami Wołgi rzeki mroźnej,
trwał lat dwadzieścia, na nieludzkiej ziemi!
Marzył, by stanąć u ojczyzny granic,
cały lud polski powitać jak braci...
Modlił się biskup, modlił z aniołami
za to co zyskał i o to co stracił.
Błogosławieni ci, którzy się smucą,
albowiem oni do ojczyzny wrócą...

Boże Jedyny, Ty prowadzisz serce,
gdzie nawet umysł obawia się marzyć,
ku nam wyciągasz poranione ręce,
kto Twych ran dzisiaj dotknąć się odważy?
Choćby śnieżyce szlaki wybieliły,
choćby dom matki pustką się zaśnieżył,
kto za Tobą pójdzie – ten odzyska siły,
nigdy nie zbłądzi ten, kto w Ciebie wierzy!
Biskup Feliński trwał w cudzie oddania,
biskup Feliński powrócił z zesłania!

We wsi Dźwiniaczce zamieszkał, jak kleryk,
nie chciał dusz liczyć, nie chciał być ciężarem,
tylko lud prosty mówił: - On jest szczery,
bo on święty jest, on ma w sobie wiarę...
Liście spadały, już zakwitły głogi,
ostatni bocian do wędrówki gotów,
ze Szczęsnym patrzał swej dalekiej drogi,
tej ostatecznej, skąd nie ma powrotu!
Błogosławieni umarli wśród cierni,
błogosławieni cisi – nieśmiertelni!


Wrzesień obsypał złocistym dywanem,
aleje w parkach, Wawel, Sukiennice,
palą się place złotem obsypane,
rynek jesienny, jesienne ulice.
Za mężem wielkim szedł kondukt powoli,
za Szczęsnym poszedł ten kto go ukochał.
Już go nie dręczy i już go nie boli,
ten naród płochy, co za trumną szlocha...
Odszedł... i więcej przestrogi nie powie
- zmarł Zygmunt Szczęsny Feliński w Krakowie!

Odszedł, zostawił: „non possumus” braciom,
by pamiętali także swoje winy!
Aby Polak wiedział, aby nie tracił,
Swej Matki polskiej – Maryjnej Rodziny!
Rzekł: - Nie przeklinaj, choćby cię przeklęli,
choć klątwy rzuca car i ludzie podli,
choćby w kajdany samego cię wzięli,
choćbyś wolności Polski nie wymodlił!
Pamiętaj, Bóg czuwa i nie zostawi
Ojczyzny naszej… Ojczyznę nam zbawi!

Lusia Ogińska
www.lusiaoginska.pl

Wersja do druku

Janusz Olkowski - 26.02.09 18:38
Szanowna Pani Lusiu. Dziekuje Pani, ze Pani jest. Nie mam slow by wyrazic Pani wdziecznosc za postawe i wytrwalosc... za to, jak Pani pisze. Niech Pani Bog blogoslawi. Niech Pani sie stanie Naszym Wieszczem dla mnie Pani juz nim jest.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1942 roku
Urodziła się Ewa Wiśniewska, aktorka filmowa i teatralna.


25 Kwietnia 1926 roku
Urodził się Tadeusz Janczar, aktor teatralny i filmowy (zm. 1997)


Zobacz więcej