Piątek 19 Kwietnia 2024r. - 110 dz. roku,  Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 17.02.09 - 20:11     Czytano: [5750]

Tryptyk Żałobny Polski




Motto: „Życie dalsze złudzeniami

nie będzie nam nigdy pomocne”!


- Elżbieta Gertruda Gawlas



ZŁO ZAWSZE JEST GLORYFIKOWANE…


- Ile można pisać o nieszczęściu, o dramacie,

o tragedii, o katastrofach – o Polsce ? Jesteśmy

Elżbieto takimi żywymi maniakami – czyżby

to z korzeni uczuć ta miłość do ojczyzny, którą

nam skradziono w Dzień Wybijanych Luster ?

To po co nam były potrzebne książki, zwanymi

„literaturą faktu”, bohaterzy narodowi z historii,

Armia Krajowa, Poznań 1956, Wydarzenia na

Wybrzeżu, Radom, Ursus, Sierpień 1980, Stocznia

w Gdańsku ? Piszesz Elżbieto o obudzeniu się

nagiego w ruinach; serdeczność uciekła do lasu

zostawić ostatnią łzę. Atakują nas zboczeńcy, jakby

odebrano im rozum – dlatego Dobro nie może być

motywowane jesienną aprobatą; liście położyły

się na ziemi snu.



W POLSCE UBEK TO ŚWIĘTY GOŚĆ…


Nie chodzi ubek do kościoła słuchać innego świata,

bywają poniektórzy zakryć wstyd – żarty sobie robią.

Pani Elżbieto – Polko z otwartymi rękami, walczysz

z czarnymi duchami pomiędzy drzewami – zbierasz

na pamiątkę szyszki. Zbrodniarze grają w teatrze,

nie amatorsko, chlupie fałszywa pieśń w kałuży –

ustaw się kobieto wiatrowi. Na co dzień chowamy

głowę w kołnierzu z papieru, a oni z twarzą żelaza

machają flagami i jeszcze dodają – że patriotami są !



HISTORIA ZMIAŻDŻONA PIASKIEM…


Moja Elżbieto na wieczną pamiątkę, chcesz pożegnać

Polskę – nie czujesz się jej potrzebna. Jerzy Giedroyć

także miał opory przyjazdu – dlaczego ? Jeśli wariatom

przekazaliśmy Kraj Miłości, to nic z niego nie zostanie –

historia piaskiem zmiażdżona stęka chorą staruszką,

bezdomnym ojcem, dziećmi w schroniskach za kratami.

- Kto może nam pomóc Polakom – sierotom ? Idę na

wydmy posłuchać wiatru, on jeden nie kłamie.


Zygmunt Jan Prusiński
15.02.2009 - Ustka

Wersja do druku

Elzbieta Gawlas - 09.07.09 19:47
Koniec mojej Odysei


http://marucha.v3v.org/viewtopic.php?t=2235

Zygmunt Jan Prusiński - 26.02.09 7:31
W POLSCE JEST TRZECH "ZYGMUNTÓW PRUSIŃSKICH"!

Witam Elżbieto !

Legenda o danych: Raz Andrzej Tchórzewski, poeta i krytyk napisał do mnie list, i tak zaadresował: Zygmunt Sprusiński - a Michał Sprusiński zmarł kilka miesięcy wcześniej w Grecji. Akurat poznałem Michała na imprezie literackiej, mieliśmy wspólny pokój w hotelu, było to w Łodzi w 1980 roku.

Podobno Michał Sprusiński był współzałożycielem wraz z agentem Wacławem Sadkowskim znanego miesięcznika "Literatura na świecie". O tym mi Michał powiedział, ale (bez tego "agenta"). O TW SB czytałem po zmianie systemu.

Często do mnie pisali tak: Zygmunt Pruszyński.

Podobno w Polsce jest trzech Zygmuntów Prusińskich:
1. Zygmunt Prusiński - misjonarz, (obecnie na misji w Meksyku).
2. Zygmunt Janusz Prusiński - profesor z Bydgoszczy.
3. Zygmunt Jan Prusiński - to ja.

Jest jeszcze czwarty Zygmunt Prusiński, gdzieś mi na Googlu ukazał się, ale musiałbym odszukać... Mój Syn, pierworodny Syn z Wiednia, bo tam przyszedł na świat 21 Stycznia 1990 roku nazywa się Marcin Zygmunt Prusiński.

Słyszałem że jest jakiś tam Zygmunt Prusiński w Canadzie, gdzieś na forum rozwinęła się o tym dyskusja. Podobno niedobry gość., ale przypisali to mnie - a ja nigdy w Canadzie nie byłem !

Pozdrawiam Cię Serdecznie
Pozdrawiam Czytelników KWORUM -
Zygmunt Jan Prusiński

Elzbieta Gawlas - 25.02.09 13:12
Do Austrii wyjechalam 25 sierpnia 1981 roku na 5 dni.

Drugiego dnia znalazlam sie w obozie Traiskirchen, a nastepnego wywieziono mnie w Alpy.
Pan Aleksander Pruszynski przysylal nam z Alberty w Kanadzie swoje pismo "Slowo Solidarnosci".
Po roku od Sierpnia 80 napisalam swoje "Sierpniowe wspomnienia".
Kiedy po 13 miesiacach od wyjazdu z Polski znalazlam sie w Toronto, juz w pierwszym tygodniu odwiedzilam Klub Polski SPK - Stowarzyszenia Polskich Kombatantow. Zapytalam pewnego pana, czy bywa tu pan Aleksander Pruszynski.
"Alez tak. Zaraz go tu przyprowadze."
Po chwili usiadl przede mna mlody czlowiek, wysoki, z czarna czupryna : "Zygmunt Prusinski. Czy moge pani sluzyc ?"
Przez pol godziny cierpliwie sluchalam tyrady, jakim to on jest wielkim patriota.

Zygmunt Jan Prusiński - 24.02.09 16:49
DLA MNIE KRZYSZTOF WYSZKOWSKI... TO PRAWDA !

Droga Elżbieto, Bolek chce nauczyć się pływać w wodzie po kostki. Człowiek mu mówi kim jest a on odwraca bieg wydarzeń.

Nie wiem jak się do niego zwracać, ale pasuje mnie tak:

Panie ormowcu nr. 1 w PRL, dlaczego ze wszystkimi walczysz, szczególnie ze swoimi byłymi przyjaciółmi ? Przecież nikt spod paznokcia tego nie wymyślił, są na to dowody, a ty hyc do tej wody po kostki, i pływasz; jak można pływać...?

Lepiej przyznaj się - prawda mniej boli...

Mnie interesuje rok 1968, Politechnika Gdańska, atak na studentów pałeczkami. - Czy byłeś na platformie czy pod platformą ? A może byłeś woźnicą i ormowców przywiozłeś na tym drewnianym wozie uzbrojonych po zęby...

Droga Elżbieto, interesuje mnie także, co robił rodzony ojciec w obozie koncentracyjnym w Dachau, przecież ostatecznie Lech Wałęsa był prezydentem III RP, więc nie tylko Historia ale Pokolenia chcą także wiedzieć. - Przecież tu nie chodzi o Stacha dozorcę z powieści "Kaśki Kariatydy" Gabireli Zapolskiej ?

Pozdrawiam Cię Serdecznie
Pozdrawiam Czytelników KWORUM -
Zygmunt Jan Prusiński
24.02.2009 r.

Elzbieta Gawlas - 22.02.09 17:38
Jest w Polskiej Ziemi moc, ktora z dala przyzywa.

http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?p=13589#13589

Elzbieta Gawlas - 22.02.09 13:51
Rozwazania nad tym, kim byl Lech Walesa, jaka role spelnil z ramienia nie tylko Sluzb Bezpieczenstwa, ale i KGB, CIA oraz Watykanu, nie jest forma dyskredytacji persony znanej na calym swiecie celem zemsty, ale pokazanie ludziom mlodym, nastepnemu pokoleniu, jaka jest prawda o donioslych wydarzeniach Sierpnia 80, jakie sily zadecydowaly o losie Polski i likwidacji naszej suwerennosci.

"Sierpniowe wspomnienia" to nie tylko opis tamtych dni goracego lata, ale wieloletnia analiza zlozonych zjawisk politycznych, ktore zadecydowaly, ze 2 miliony Polakow emigrowalo po stanie wojennym, a 6 nastepnych milionow po wejsciu Polski do Unii Europejskiej.

http://www.polskawalczaca.com/viewforum.php?f=32

Zygmunt Jan Prusiński - 20.02.09 21:20
MISTRZ BOLEK WAŁĘSA PONOWNIE STARA SIĘ ZAJRZEĆ ZA DRZWI IPN

Ale nie o to mi chodzi, niech się waży wraz z aktami. - Czy on cięższy czy akta cięższe, myślę że to drugie. Oczywiście naiwni Polacy jemu uwierzą, no bo tylko on jest dla nich jako tako... autorytetem. Dalej za tymi plecami może być Adaś Szechter-Michnik, kto jeszcze, a może Kiszczak ?

Polecam artykuł prof. Mirosława Piotrowskiego pt. "Okruchy Okrągłego Stołu". Same jego zakończenie jest ciekawe, o czym uświadamiam Bolka przy okazji.
"Absolutnie nie dopuszczano tezy o świadomie założonej przez gen. Kiszczaka niewidzialnej, okrągłostołowej pułapce, konserwującej ówczesne porozumienia. Dla wielu lepiej było i jest nie dostrzegać spadających z okrągłego mebla okruchów mogących całkowicie zasypać podane przed dwudziestu laty na tacy lukrowane ciastko". Koniec cytatu.

- Zatem dla Narodu było pierwsze "ciasteczko" - Lech Wałęsa.
Za nim cały sztab idiotów, tych doradców Bolka, a było ich kilkunastu.

Ten Mazowiecki - z ukrytym prawdziwym nazwiskiem, postawił szlaban, a dziś widać po 20 latach, jakie gówno bezradnemu narodowi dano.

Jak pisze M. Piotrowski: "Większość uczestników tych obrad, wyczuwając jednak wagę zagadnienia, natychmiast utworzyła antydekomunizacyjny i antylustracyjny kordon". Koniec cytatu.

No widzisz Mistrzu Bolek Wałęsa, na co się przydałeś ze swoimi doradcami ? Wykiwał cię Kiszczak - a naród cierpi w ciemnocie. Już sam nie wiedząc o co chodzi. A chodzi, chodzi o Polskę, o kasę i wpływy. Tylko tyle.

Zygmunt Jan Prusiński
20 lutego 2009 r.

Jan Pyszko - 19.02.09 21:44
Nie zniszczy nas wróg zaproszony w gościnę do polskiego domu ! Jeszcze żyją Rodacy w kraju i na emigracji z polskim, kochającym Ojczyznę sercem i świadomością powstańców warszawskich , nie żałujących krwi ani trudu dla wolnej Polski. Jeszcze jesteśmy mniejszością świadomości narodowej . Jednak będziemy napełniać obojętne polskie serca miłością do naszego Narodu i motywować do czynu. Bo kto nie kocha po Panu Bogu swojego Narodu i polskiej ziemi i kto nie wierzy w odrodzenie Polski, ten jest człowiekiem bez ojcowskiego domu.

Zygmunt Jan Prusiński - 19.02.09 21:37
LUDZIOM, KTÓRYM WYDAJE SIĘ ŻE SĄ DOBRZY...

Droga Elżbieto, wspomniałaś o Dobrym Człowieku Aleksandrze Pruszyńskim. Hrabia nie odwrócił się kiedy z Obozu dla Uchodźców w traiskirchen napisałem do niego. Akurat redagował wówczas tygodnik w Toronto, "Czas Solidarność". Najpierw to opublikował mój wiersz "Wyrok" - jeden z pierwszych utworów które napisałem na początku Emigracji w Austrii. Był to wiersz przeciwko Jaruzelskiemu... Potem byłem kolporterem tego Pisma.

Z Panem Pruszyńskim ponowiłem korespondencje ponownie w roku 2005. Wrócił z Canady na Białoruś, mieszka w Mińsku. Oczywiście kandydował na fotel prezydencki w tamtym kraju, ale bez szansy; Polak... prezydentem ? Ostatnim prezydentem w Polsce był Ignacy Mościcki, po nim już Polak prezydentem nie będzie... Nie pozwolą, "przyjaciele".

Droga Elżbieto, ostatnio wypowiada się (urodzony chyba pod gwiazdą) sam Wajda Jędruś. Podobno wkurzył się, że na Bolka ruszyli wszyscy, tylko jedynie bronią go komuniści i żydokomuniści, lewaki, endeciaki, liberaki i im podobnym. Dlatego po tej nagrodzie jaką otrzymał w Berlinie, złapał Jędruś cug i teraz będzie film o Bolku - który podobno Bolkiem nie jest, w jego pojęciu, bo reżyser wszystko wie.

Ja bym najpierw chciał się dowiedzieć, gdzie tatuś Wajdy zginął. Bo w filmie "KATYŃ" kłamie. - Jak każdy członek PZPR, co z uwielbieniem był i kochał "mamusię" - zbrodniarkę. Miast na pamięć swojego prawdziwego ojca, Jędruś w filmie "Katyń" wybrał sobie innego. Jak pisze Krzysztof Kąkolewski, nota bene zaprzyjaźniłem się z Krzysztofem chyba w Wiedniu, to tak on pisze: "Kapitan Karol Wajda nie miał nic wspólnego z Jakubem Wajdą, synem Kazimierza, (czyli ojcem pana Andrzeja)". - I taki śliczny kłamca będzie realizował film o Wałęsie ?

Panie reżyserze, zapytaj się gdzie Bolek zgubił rodowe nazwisko Kohne...? - I co wyprawiał jego ojciec w czasie II wojny światowej w Polsce i w Niemczech ? O, o tym zrób film., a nie karm nas wyszukanymi dobrociami z waszej strony. My Polacy, znamy wasze dobrodziejstwa..., tchórze !

Pozdrawiam Cię Droga Elżbieto.
Pozdrawiam Czytelników KWORUM -
Zygmunt Jan Prusiński
19 lutego 2009 r.

Elzbieta Gawlas - 19.02.09 17:54
Cos opowiem.

Kiedy Lech Walesa przyjechal do Toronto jesienia 1980 roku, w konsulacie mialo odbyc sie przyjecie, na ktore zaprosil mnie Aleksander Pruszynski.

W oczekiwaniu na goscia stalam w towarzystwie dwoch biznesmenow.

W pewnym momencie podszedl do mnie pewien pan, spojrzal z wielkim zainteresowaniem i oswiadczyl: "Ale ma pani przedwojenne oczy !"

Skandalu nie bylo. Zacisnelam usta i tylko pomyslalam odpowiedz:

"NIE WSZYSTKICH NAS WYMORDOWALISCIE !!!"


Od 1926 roku nie ma prawdziwej Polski.

Jest w moich oczach, w moim sercu, w moim pisaniu.


http://forum.www.kielce.pl/viewtopic.php?p=35279#35279

Zygmunt Jan Prusiński - 18.02.09 22:25
CO ZA HISTORIA

Sprostowanie:
Elżbieto, całkowicie zmyliło mnie, bo pisała do mnie Mirosława Maria Kruszewska i to ona napomnęła, iż od 28 lat nie odwiedziła Polski. Zmyliło mnie, przepraszam.
Czy Ty wiesz że ja też byłem na tej uroczystości 25-lecia SOLIDARNOŚCI w Gdańsku ? Pierwszy raz byłem tam. Oprowadzali mnie (niby gościa), ludzie z kręgu pani Anny Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdy oraz z gdańskiego oddziału ROP. Szczególnie zapamiętałem starszego pana, działacza Ruchu Odbudowy Polski. Niesamowity człowiek. Jeśli czyta KWORUM, to go w tym miejscu pozdrawiam.

W trakcie mszy, to znaczy wówczas kiedy "koziołki polityczne" bzykali o jakiś tam osiągnięciach - nudne to było i niedorzeczne a od Prawdy dalekie, robiłem zdjęcia. Po uroczystości zwiedzaliśmy Stocznię. Zaraz za bramą główną stały dwa fragmenty murów, jeden to ten berliński, drugi to ten - podobno - dla skocznego Bolka - ormowca. Pamiętasz Elżbieto ? Wiesz, przyglądałem się temu legendarnemu murowi. Jestem wysportowanym intelektualistą, ale naprawdę miałbym problem przejść przez ten mur. Przecież na nim czy w nim nie było nic takiego żeby można się było udźwignąć, a wysokośc spora, a Bolek niższy ode mnie, więc jak ten kurdupel przeskoczył ten mur ? Ale my Patrioci wiemy jak on dotarł i jaką lokomocją na teren Stoczni.

Szkoda że żeśmy się wówczas nie spotkali. Było Elżbieto krzyczeć, wołać moje imię, od razu bym przybiegł...

Popatrz Elżbieto, jaki ten świat jest mały. Tuż, obok...

Całuję Twoje Ręce -
Zygmunt Jan Prusiński
Środa. 18.02.2009 r.

Malgorzata z NJ - 18.02.09 21:23
Nam prawowitym corkom i synom Polski nie wolno zalamywac
sie chocby i sil nie starczylo , bo w Nas jest ta lawa i bunczucznosc
oraz poczucie krzywdy szkoda tylko ze solidarni jestesmy tylko wtedy Jako Narod gdy dzieje sie nam zle i to ze wszad .

Elzbieta Gawlas - 18.02.09 20:58
Zygmuncie, dziekuje za wszystko.

Musze jednak sprostowac. Od czasu wyjazdu na emigracje pierwszy raz przyjechalam do Polski po 8 latach. To bylo ogromne przezycie. Dowiedzialam sie wtedy, ze 13 Grudnia 1981 przyszli po mnie, zeby internowac/aresztowac, choc nic zlego nie zrobilam. Po 2 latach przyjechalam na zjazd kolezenski z okazji 25-lecia matury. Wtedy odwiedzilam Wilno i z synem przejechalam Polske wzdluz i w szerz od Swiecia po Bialystok, od Helu po Zakopane.
Ryszard wtedy pokochal Polske. Przyjezdzalam jeszcze z nim 4 razy, kiedy zyla Mama. Potem juz tylko na grob Rodzicow. W 13 rocznice Sierpnia wyrzucono mnie ze Stoczni, bo nie mialam znaczka BBWR, a w sali BHP byl Lech Walesa. Stoczniowcy pamietaja mnie i zapamietali, co sie stalo. To byl znak, ze przegralismy, Stocznia przegrala. W 16 rocznice na Dlugim Targu w Gdansku uczestniczylam w wiecu stoczniowcow, kiedy wolali: "Precz z komuna". Odchorowalam to ciezko.
W 2003 roku zostalam zaproszona na Kongres Polski Suwerennej do Lodzi. Po nim przez miesiac mieszkalam w przepieknym Wroclawiu, miescie Piastowskim, gdzie sa groby ksiazece. Ostatni moj przyjazd do Kraju byl z okazji 25-lecia Sierpnia 80.
Spotkanie po latach z przyjaciolmi z tamych goracych dni. Uslyszalam: "Wtedy nam mowilas". Jak Kasandra przepowiedzialam w Sierpniu 1980 roku zdrade.

Zygmunt Jan Prusiński - 18.02.09 19:08
SŁAWNA OFIARA POEZJI ZJP...

(Najpierw chcę zmienić błąd z poniższego wpisu), nie: - bo inne narody nie cierpieli, a: nie cierpiały...

Drogi Aleksandrze, Elżbieta mi ufa, dlatego jest otwarta. Oto otrzymuję od Niej ujmujący list: "Zygmuncie. Miłość to potęga ! Towarzyszy poza grób. W Austrii ktoś mi przepowiedział, że po śmierci mój duch wróci do Polski. Może to kara, że za mocno Ojczyznę kochałam". Więc piszę do Niej: - Chociaż to dla Ciebie zrobiłem, (chodzi o "Tryptyk Żałobny Polski") żebyś nie upadła na zdrowiu. Walcz Elżbieto, jesteś zbyt mocna, masz Przyjaciół, we mnie jak najbardziej. Odpisała: "Tak, tak. Rozsławiłeś, unieśmiertelniłeś moje imię. Jeżeli umrę wcześniej, będę Ciebie straszyć"! I załączyła cudowne swoje zdjęcie dużego formatu. Z fizjonomii, Polka na odległość, słowiańska twarz. Prześlę tę fotkę Eli do redaktora Zbigniewa Skowrońskiego, poproszę, żeby tu na tej stronie opublikował, tylko tu... Także Tobie Aleksandrze prześlę, może napiszesz artykuł o wspaniałej Polce na emigracji w Canadzie, o byłej Gdańszczance. Od 28 lat nie była w kraju. Ja akurat to czynię w artykule polemicznym pt. "Powiedzmy sobie szczerze, przy "okrągłym stole" Polski tam nie było..."

- A gdyby Prezydent RP zaprosił do Polski tak szlachetną osobę, jaką jest Elżbieta Getruda Gawlas ?

Panie Prezydencie Lechu Kaczyński, podpowiadam Panu o tym szlachetnym geście z Pana strony. - Takie Córki Polski trzeba szanować i pamiętać.

- Pozdrawiam Pana Prezydenta Rzeczypospolitej.
- Pozdrawiam Cię Serdecznie Aleksandrze.
- Pozdrawiam Moją Bohaterkę, Walczącą Polkę Elżbietę.
- Pozdrawiam Redakcję i Czytelników KWORUM.

z Poważaniem - Zygmunt Jan Prusiński
18.02.1009 r.

Zygmunt Jan Prusiński - 18.02.09 7:52
Z WIATREM MOŻNA ZAPRZYJAŹNIĆ SIĘ BEZ KOŃCA

Drogi Aleksandrze ! Te wiatry w Polsce nie sprzyjają Narodowi. Przyznasz, to ładna metafora "Wiatry Historii", i co z tego jak w szkołach i na uczelniach nadal bałagan, jak uczyć, by ominąć Prawdę. Ministrem Edukacji - choćby obecnie jest Hall, Małgorzata Hall, żydówka. - Co ona może wiedzieć o Historii Polski...? O Cierpieniu Polaków. Oni tylko o swoim cierpieniu piszą po ścianach - bo inne narody nie cierpieli. A sami te wojny organizowali, budowali Obozy Koncentracyjne. Historia w Polsce była zbrodnią. Kantowali nas jak tylko mieli ku temu sposobność. Banda zbrodniarzy, przykład taki tow. Cyrankiewicz, szuja, morderca z Biernau, tę jego mordę musiałem oglądać codziennie w szkole podstawowej nr 1 im. Władysława Reymonta w Otwocku; to, właśnie to nie dawało się skupić w nauce. (Reymont i Cyrankiewicz), co za ironia... Spotkałem się z nim w Wiedniu w 1982 roku, był to sierpień, jak kierował się do hoteu Intercontinental. - Zbrodniarzom nieźle się żyło i, żyje nadal. On i Gąsiorowski to byli kanalie jako kapo w tymże obozie koncentracyjnym. Jak on wykupił się z tego obozu., przypominam przy okazji "profesora" Bartoszewskiego Władysława, wyszedł przez główną bramę obozu. A dziś mówi się o nim, "bohater". Tak, Cyrankiewicz był bohaterem, Gąsiorowski był bohaterem, to dlaczego Bartoszewski nie może być bohaterem, ostatnią Ostoją Kłamstwa. Tę Hall powinni wyrzucić z urzędu prędkością huraganu, przecież to wstyd dla nas Polaków. - Ale gdzie my jesteśmy ? Na początku roku 1210...? Aleksandrze, jesteś poetą, jesteś literatem, jesteś publicystą to sam wiesz ile przed nami pracy, pracy za którą nam nikt nie wypisze czeków. Taka moja Bohaterka tych utworów Elżbieta Getruda Gawlas, ile Ona pracy włożyła, by tę Historię odkręcić od dziadostwa. 7 lat pracy w Internecie. - Czy otrzymała od któregoś prezydenta RP nagrodę, wyróżnienie, odznaczenie w Imieniu Państwa Polskiego ? - Czy któraś organizacja w Kraju choć wystosowała do Niej List i Podziękowanie ? A środowiska Polonijne na wszystkich kontynentach, dlaczego nikt o tym nie pomyślał. - Czy tylko żydzi się mają naszym kosztem ozłacać ? Spójrz Aleksandrze na środowiska literackie, kto komu przekazuje nagrody w Literaturze, "niby", polskiej... PZPR, też miała ten przymiotnik i to na pierwszym miejscu, a mordowała Polaków !!!!!!! Cdn.

aleksander szumanski - 17.02.09 22:25
Tak, to prawda, wiatr nie kłamie,

Wszystkich komentarzy: (16)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Kwietnia 2005 roku
Joseph Alois Ratzinger został 265 papieżem i przyjął imię Benedykta XVI.


19 Kwietnia 1899 roku
Zmarł Stanisław Kierbedź, konstruktor mostów (ur. 1810)


Zobacz więcej