Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.07.08 - 12:53     Czytano: [2883]

Dział: Nasze zdrowie

Homoseksualizm w służbie

liberalizmu i globalizacji

Żeby było jasne - homoseksualizm budzi moją odrazę. No bo, jak pomyślę, że np. chłop z chłopem robią to, co zgodnie z wszelką naturą robią chłop z babą, to zbiera mi się na wymioty. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że homoseksualizm to smutna przypadłość niemal, jak gruźlica i można, i należy to leczyć. A jednak gruźlicy nie szwendają się w zorganizowanych grupach po ulicach.
Jest homoseksualizm czymś gorszym jeszcze, ponieważ oprócz dysfunkcji ludzkiego zdrowia psychicznego dotyka sfery moralności i obyczaju – i tu znajdziemy odpowiedź na pytanie, kto i dlaczego organizuje marsze tych nieszczęśników przy wsparciu różnego rodzaju lewackich degeneratów i zwyczajnych antypolskich kretynów.

Gdy Najjaśniejsza RzP była pod zaborami Żydzi urządzali manifestacje z hasłami: „Precz z białą gęsią”, „Precz z krzyżem” (B. Prus – „Kroniki warszawskie”). Opluwali w ten sposób nasze państwo, nasze aspiracje do jego restytucji oraz naszą świętą wiarę, której genetycznie nienawidzą. Nie mieliśmy żadnej państwowej instytucji, która wtedy (zabór rosyjski) stanęłaby w obronie naszych narodowych wartości.
W 1989 r. Polska odzyskała „wolność”, ale ani instytucji, ani władz stojących na straży naszych narodowych wartości, godności Narodu i Państwa, dbających o rozwój kraju jak nie było, tak nie ma. Tzn. takowe instytucje, czy raczej ich atrapy istnieją, ale ich działania zmierzają w przeciwnym kierunku niż dobro kraju i jego polskich obywateli.
Jednak dziś, gdy przynajmniej formalnie istnieje jeszcze RP, takich jawnie wrogich manifestacji Żydzi nie organizują. Dlatego właśnie judeomasoneria urządza przemarsze pederastów oraz wszelkiego autoramentu lewactwa, żeby opluwać naszą katolicką religię, która homoseksualizm traktuje jako chorobę – zgodnie zresztą z naukowym poglądem nauk medycznych, a praktyki homoseksualne i ich propagowanie uznaje za grzech – całkowicie słusznie, ponieważ degenerują moralność i obyczaje w katolickim (w każdym) społeczeństwie.
Gdyby Państwo Polskie nie ulegało zarazie „demokratycznej” degeneracji – tolerowania wszystkiego, co je niszczy, należałoby roztoczyć penitencjarny nadzór nad manifestującymi pederastami i wspierającymi ich kretynami. Ten nadzór nie miałby związku z homoseksualną chorobą, za którą karać nie należy, bo czy można sankcjonować dopust Boży? Byłaby to jedynie kara za świadome psucie moralności i obyczaju w społeczeństwie.
Natomiast zdecydowanie surowiej należałoby potraktować wszelkie zdegenerowane i wrogie państwu, jako organizacji społecznej, judeomasońskie organizacje, które należałoby zdelegalizować i objąć zakazem wszelkiej działalności, a opornych ich członków skazać na banicję.
Czy jednak można oczekiwać takich działań od obecnie rządzących, gdy np. osobnik na urzędzie prezydenta RP – podający się za katolika – uroczyście potwierdza reaktywowanie judeomasońskiej loży B’nei B’rith, która działalność w Polsce rozpoczęła w 1883 r. w Katowicach. Celem B'nei B'rith było i jest utrzymanie wspólnoty żydowskiej, jej solidarności ponadklasowej i ponad terytorialnej, wspieranie Izraela oraz walka z antysemityzmem.

A propos walki z antysemityzmem, w czerwcu 2008 r. TVP Info w wiadomościach pokazała pewien performance. Ten angielski termin oznacza – tak się powszechnie obecnie przyjmuje - sytuację artystyczną. Według mnie oznacza on dokładnie tyle: jest ze mnie artysta, jak z koziej „d” trąba i jestem wyprany z wszelkiego artystycznego konceptu, ale chętnie opluję i obrażę, kogo i co się tylko da - nie wspominając, że jest to obraza ludzkiej inteligencji. Obraz przekazany przez TVP Info przedstawiał Chrystusa na krzyżu. W miejscu głowy Jezusa ukrzyżowanego był otwór i kto chciał mógł włożyć weń własną fizjonomię i się sfotografować – wspaniała liberalna, tolerancyjna pamiątka pozbawiona wszelkich cech antysemityzmu. Brawo: TVP kroczy w czołówce tolerancyjnych mediów – tylko czy są to media polskie?

Inny przykład tolerancji, i można spokojnie założyć, że także walki z antysemityzmem, to pamiętne już wetknięcie polskich barw narodowych w psie odchody w programie niejakiego J. Wojewódzkiego w TVN. Gdyby mnie przydarzyło się (co nie daj Boże) być uczestnikiem tego programu, na pewno wpisałbym się właściwie w jego formułę. W psie ekskrementy wsadziłbym łeb J. Wojewódzkiego. Znaczące performance może by to nie było, ale za to znakomicie ilustrowałoby powiedzenie: właściwy człowiek (tu J. Wojewódzki) we właściwym miejscu.

Pozwalanie wszelkiej hołocie na opluwanie wszystkich naszych wartości nie ma nic wspólnego z katolicką tolerancją i cierpliwością. Jest tylko przejawem ogromnego naiwniactwa katolików, przynoszącego szkodę naszej religii, nam samym i Ojczyźnie Polaków.

Dariusz Kosiur

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1943 roku
Oddział Jędrusiów wspólnie z grupą AK rozbił więzienie niemieckie w Mielcu i uwolnił 126 więźniów


29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


Zobacz więcej