Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 28.06.08 - 20:39     Czytano: [2226]

Za prawdę to się siedzi

Przytrafiło mi się przejrzeć kuriozalny „raport” przygotowany na zlecenie MSWiA pod szumnym tytułem: „Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie”. Autorami tego tekstu są pracownicy Poznańskiego Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych PAN: prof. Roman Wieruszewski (autor książki „Podstawowe obowiązki obywateli PRL”, Warszawa 1984) oraz dwie panie magister Aleksandra Gliszczyńska i Katarzyna Sękowska-Kozłowska. Poznańskie Centrum Praw Człowieka powstało w 1973 roku. „Działalność Poznańskiego Centrum Praw Człowieka od samego początku skoncentrowana była na pracy badawczej związanej z dostosowaniem polskiego prawa do międzynarodowych standardów ochrony praw człowieka…” - czytamy na ich stronie internetowej. Prawami człowieka zajmowali się więc już za Gierka, przecież były też jakieś dotacje, granty, premie itd., może nawet mieli niezapowiedzianą gospodarczą wizytę I sekretarza KC PZPR, albo nawet mogli uścisnąć jego łapę. Z pewnością profil działania tego ośrodka jest właściwy, skoro jego pracowniczką była Hanna Suchocka.

Nie powiem, żeby autor i autorki narobili się sporządzając ten tekst. Jak sami napisali, w okresie od 15 listopada 2007 r. do 15 grudnia 2007 r. przeanalizowali 22 czasopisma, czyli po 7,3333 czasopisma na osobę w ciągu miesiąca. Nie ma co, tytaniczna praca! Ale przecież nie chodzi o to, żeby się narobić, ale o to, żeby wykonać właściwie postawione zadanie, udowodnić swoją przydatność dla reżymu i wziąć za to pieniądze, pewnie niemałe. Za komuny ludzie potrafili udowodnić wyższość systemu socjalistycznego nad kapitalistycznym i wewnętrzną sprzeczność tego ostatniego prowadzącą do permanentnego kryzysu gospodarki kapitalistycznej i też brali za to pieniądze.

Sam tekst nie byłby godny uwagi, gdyby nie powstał na zamówienie władz. Przypuszczam, że ma pełnić rolę „ostatecznego i niepodważalnego argumentu”, na który będą mogły powoływać się autorytety, grzmiąc, że zagraża nam antysemityzm, ksenofobia i rasizm. Będzie miał więc usprawiedliwić zaostrzenie kar za owe „przestępstwa”. Jeśli nawet tak nie jest, to ilość programów europejskich w jakich uczestniczy Centrum, kontaktów z europejskimi instytucjami itd., skłania mnie do wniosku, że uwagi zawarte w „raporcie” należy traktować jako prawdę objawioną.

Manipulacją autora i autorek tekstu jest zamieszczenie obok siebie czasopism należących do różnych nurtów. Konserwatywno-liberalne, patriotyczne sąsiadują z publikacjami kojarzonymi z osobą Leszka Bubla, sądzonego za szerzenie antysemityzmu, albo coś podobnego. Po co taki zabieg? Pewnie chcą skompromitować te pierwsze umieszczeniem na liście razem z tym drugimi. Cechą charakterystyczną wszystkich tych gazet jest jak przypuszczam (części z nich nie znam, jest więc to tylko przypuszczenie, co pragnę podkreślić), opowiadanie się przeciwko przyłączeniu Polski do UE, a więc popełnienie grzechu pierworodnego. Gdyby autor i autorki „raportu” zachcieli zajrzeć np. do „Rzeczpospolitej”, gdy jej redaktorzy omawiali bzdury wypisywane przez Grossa, pewnie też by tam „coś” znaleźli. Ale „Rzeczpospolita” opowiada się za przyłączeniem Polski do UE, więc jest jeszcze tolerowana.

Choć sam zostałem posądzony o antysemityzm, a opis mojego „przestępstwa” został przekłamany, to jednak na polemizowanie z tym fragmentem „raportu” szkoda czasu. To dawno zgrany chwyt propagandowy, aby wszystkim swoim przeciwnikom politycznym przypisywać posiadanie poglądów kompromitujących w oczach większości społeczeństwa. Komuniści po wojnie wszystkim swoim wrogom przypisywali chęć oddanie RFN polskich Ziem Zachodnich. W to już nikt rozsądny nie uwierzy. Ważniejsze po stokroć jest to, że czarno na białym „raport” oznajmia, że krytykowanie przyłączenie Polski do UE, mówienie, że w ten sposób Polska utraci niepodległość, to ksenofobia i należy z tym walczyć. Łatwym do udowodnienia faktem jest to, że Rzeczpospolita w wyniku wejścia w życie traktatu lizbońskiego utraci niepodległość (moim zdaniem już ją utraciła, skoro bez zgody Brukseli nie można wybudować kawałka drogi koła Augustowa), wystarczy przeczytać wspomniany traktat. Ale kogo to obchodzi? Widać jest to prawda niewłaściwa i należy ją zwalczać. Tak jak za komuny, jeśli ktoś mówił, że Polska jest pod okupacją ZSRS, to, jak zawsze „niezawisły”, sąd taką osobę mógł ukarać, mimo, że była to prawda. W systemach totalitarnych prawdę ustalają rządzący, trzeba się do tego przyzwyczaić.

Aby nie pozostać gołosłownym, posłużę się cytatem z „raportu”: „Postawy i wypowiedzi ksenofobiczne cechuje zaś odwoływanie się do wrogości, uprzedzeń, stereotypów narodowych jak również resentymentów historycznych. Za współczesną formę ksenofobii uznaje się również wyrażanie wrogości wobec idei jednoczenia się państw i narodów Europy w ramach Unii Europejskiej, które stanowi zarazem wrogi lub znieważający stosunek wobec poszczególnych państw członkowskich i obywateli Unii Europejskiej. Przejawem ksenofobii nie jest natomiast w tym zakresie krytyka funkcjonowania Unii Europejskiej jako instytucji”. Widać krytykowania funkcjonowania UE zabroni się nieco później, np. po wprowadzeniu w życie traktatu lizbońskiego. Pretekst zawsze się znajdzie, podobnie jak stado głupków, które wynajdzie „naukowe dowody”, aby usprawiedliwić każdą niedorzeczność. Jak w praktyce wyglądają poglądy ksenofobiczne podaje nam do wierzenia „raport”. W numerze „Idź pod prąd” z października 2007, Paweł Chojecki napisał: „Już dziś Niemiec może sądzić Polaka dzięki »europejskiemu nakazowi aresztowania«. To tylko mała przygrywka do tego, co nas czeka, gdy przeforsowany zostanie tzw. traktat reformujący UE, znoszący suwerenność państw narodowych”. Raport oznajmia nam, iż „autor przedstawia ksenofobiczną wizję integracji europejskiej”. Naprawdę, nie żartuję! Tak napisali „naukowcy” w swoim tekście!

Autor i autorki „raportu” zalecają karać więzieniem ksenofobów, rasistów i antysemitów, ze mną na czele. Groziłoby mi 3 lata w pudle oraz „przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa”. A więc rekwizycje, od komputera po wyposażenie drukarni. Podałbym do sądu tych mądrali za zniesławienie, ale nic to nie da. Już zadbano, żeby szary człowieczek nie podskakiwał, bo nawet na prawnika go nie stać, choć co roku tysiące osób po studiach prawniczych kończy szkoły, a po drugie „niezawisły” sąd wiedziałby jak się zachować we wspólnej Europie.

W „raporcie” nie ma ani razu wymienionego przykładu propagowania ideologii komunistycznej, tak jakby koszulek z Che Guevarą, z literami CCCP nie można było zobaczyć nie tylko w sklepach i na ulicach, ale i programach telewizji publicznej, a przegląd prasy lewicowej dałby z pewnością imponujące rezultaty. Nie chodzi jednak o walkę z ideologiami totalitarnymi, ale o zwalczanie patriotów, chcących zachowania niepodległości Polski. Podobnie jak podczas okupacji niemieckiej trzeba będzie powołać sieć tajnych drukarni i tajnego kolportażu. Takie czasu. Jeszcze Polska nie zginęła…

Michał Pluta

Wersja do druku

ja - 28.06.08 21:34
... na szczescie jest internet!!!!!!!!!!!! Jeszcze Polska Nie Zginela!!!Pozdrawiam ...poki my zyjemy.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1937 roku
Zmarł Karol Szymanowski, polski kompozytor. Obok F. Chopina, uznawany za najwybitniejszego kompozytora (ur. 1882)


29 Marca 2020 roku
W wieku 86 lat zmarł wybitny kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny Krzysztof Penderecki. Nagrodzone utwory: „Strofy”, „Emanacje”, „Psalmy Dawida.


Zobacz więcej