Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 09.04.08 - 13:06     Czytano: [2318]

Druga Szwajcaria albo SZPRYCHA...

- wyznania poczciwego obywatela RP

W czasie stanu wojennego we Wrocławiu były organizowane w kościołach tzw. „Dni kultury chrześcijańskiej”. Na jednym z takich spotkań popularna dziennikarka poruszyła problem który nurtował wielu Polaków – emigrować, czy pomimo braku nadziei na dobre jutro, zostać w kraju. Z jej obserwacji zachowań działaczy Solidarności, którzy w tym okresie emigrowali wynikał jeden wniosek. Jedni z nas noszą w sobie geny „globalistów” i emigracja dla nich to żaden problem a inni mają w sobie gen „polactwa” i na emigrantów się nie nadają. Ci drudzy nie powinni emigrować a jeśli to zrobią to są skazani na tęsknotę i nostalgię za Polską do końca życia. Mają moralny nakaz patriotyzmu. Cieszy ich każdy sukces Polski/Polaka i martwi każda jej/ jego porażka.

Moje „polactwo” kazało mi zastanawiać się dlaczego w naszej ojczyźnie nie ma zgodnej współpracy a ciągle są kłótnie i wojny na górze. Dlaczego skoro jesteśmy samorządni i niezależni to żyjemy ponad stan i na kredyt? Dlaczego nie stosujemy PEŁNEJ DEMOKRACJI a jedynie jej ułamkową odmianę - 1dzień demokracji na 1440 dni dyktatury „elity politycznej”. Dlaczego nie bierzemy przykładu z Helwetów którzy stosują jej 100 procentową odmianę od ponad 150 lat. Nie boją się, że „ciemny lud” przeforsuje głupie prawo. Są prawdziwie NIEZALEŻNI i żyją wyjątkowo DOSTATNIO. Mają autentyczne powody i są DUMNI ze swojego systemu politycznego. Swoje refleksje na ten temat od ponad roku publikuję w Internecie m. in. http://prawica.net/index.php?q=taxonomy/term/178 i próbuję zainteresować braci Polaków szwajcarskim precedensem.

Wraz z grupą skażonych „polactwem” internautów zafascynowanych helweckim systemem politycznym usiłujemy zainteresować ideą nasze „elity”. W imieniu tej grupy wysłałem do kilku z nich następującą prośbę/zaproszenie:

„Panie .......

Wiem/jestem przekonany, że jest Pan jednym z nielicznych polityków dla których sprawy publiczne są ważniejsze niż prywatne. Proszę Pana o wsparcie idei www.pelnademokracja.pl i pomoc w ustaleniu strategii doprowadzenia do jej wdrożenia w naszej Ojczyźnie. W imieniu grupy inicjatywnej proszę Pana o odpowiedź na nasz apel. Serdecznie pozdrawiam. Z.G.


Szanowni Rodacy

„Nigdy nie jest tak dobrze by nie mogło być lepiej”, To powiedzenie dobrze motywuje celowość inicjatywy obywatelskiej zmierzającej do zastosowania w naszej ojczyźnie lepszej demokracji. Nasza propozycja to demokracja bezpośrednia.Jej zalet dowodzi sukces Szwajcarów. Problem w tym, że elity polityczne nie są zainteresowane jej zastosowaniem a poczciwi obywatele nie są świadomi jej zalet. Jedyna szansa na jej zastosowanie w skali kraju to praktyczna nauka tego systemu politycznego naszych braci rodaków na poziomie gmin.

W imieniu grupy internatów przekonanych do tej idei organizujących się w stowarzyszenie „Pełna demokracja naszym celem” prosimy o pomoc w upowszechnieniu tej idei. Zdajemy sobie sprawę, że demokracja narzucona jest ułomna. Demokracji, by była efektywna nie można zadekretować odgórnie. Ten system zdaje egzamin jedynie wtedy, gdy obywatele przetestują ten sposób rozwiązywania problemów społecznych w swoim najbliższym otoczeniu - w swoich wioskach, gminach, dzielnicach. Dojrzałe do zastosowania pełnej demokracji społeczeństwo MUSI być przekonane, że warto interesować się sprawami publicznymi, że ten sposób rozwiązywania „sporów zbiorowych” jest dobry. Upewni się, że obywatele potrafią z niego korzystać, że warto go stosować. Będziemy wdzięczni Wam za radę/odpowiedź na następujące pytanie:

Co należy zrobić by nasze SAMORZĄDY stały się testem/szkołą demokracji bezpośredniej w naszej ojczyźnie?

Nadesłane propozycje będą poddane publicznej debacie i posłużą do wypracowania strategii naszej działalności. Problem naprawy naszej Ojczyzny to nasz patriotyczny obowiązek. Serdecznie zapraszamy.”


I co? Zgadliście - nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Nasze elity z góry traktują poczciwych obywateli i nie odpowiadają na ich „zaczepki”. No, może gdy obywatel jest nadmiernie uparty to otrzyma odpowiedź: „Spiep... dziadu!” Czy nasz słynny Marszałek miał 100 procentową rację stwierdzając: „Dla Polaków można zrobić wiele – z Polakami nigdy!”. Na wszelki wypadek mam swoje „wyjście awaryjne”.

W księdze mądrości wschodu w rozdziale „Jak być szczęśliwym” podano:
Chcesz być szczęśliwym dwie godziny – napij się wina, tydzień – zabij wieprzka, miesiąc – ożeń się, całe życie – załóż samowystarczalne gospodarstwo ogrodnicze, otocz je wysokim płotem i nie interesuj się tym co się za nim dzieje. Ponieważ z tej listy mogę sobie pozwolić jedynie na dwugodzinne szczęście to kupiłem sobie na targowisku rower. Po obejrzeniu go dokładnie w domu wyczytałem na bagażniku: „Made in Swizerland”. Jak dotychczas zaliczyłem na nim pierwsze 2000 km . Jest super. Jeździ się omalże bezstresowo pomimo, że we Wrocławiu jest jeszcze niewiele ścieżek rowerowych. Nigdy nie stoi się w korkach i nigdy nie ma problemów z parkowaniem. Jazda rowerem to pełna NIEZALEŻNOŚC a dodatkowo świadomość proekologicznego i prozdrowotnego zachowania.

Jak dowiedziałem się z TV gdzieś w Polsce działa z powodzeniem towarzystwo kolarzy amatorów SZPRYCHA. Jeśli nie starczy mi wytrwałości, jeśli nie znajdzie się polactwo chętne do próby zbudowania w naszej Najjaśniejszej drugiej Szwajcarii to będę cieszył się swoją prywatną Szwajcarią i stanę się wyłącznie zamiejscowym członkiem SZPRYCHY. Drodzy czytelnicy od Was zależy jaka będzie moja jesień życia!

Zdzisław Gromada

Wersja do druku

Lubomir - 25.05.08 12:44
Kultura polska zawsze była orężem Polaków, była produktem eksportowym i znakiem rozpoznawczym. Dzisiaj najwyrażniej antypolskie sily dążą by Polskę na zewnątrz reprezentowała docelowo małpa albo robot przemysłowy. Czyż nie etapem na tej drodze jest wystawienie na Festiwal Eurowizji piosenkarki nie mającej nic wspólnego z polską kulturą czy nawet polskim folklorem?. Wizerunek Polski w świecie jest najwyrażniej niszczony celowo i z premedytacją.

PUCHAŁA - 06.05.08 14:03
Wymiarem wielkości Szwajcarii i wolności Szwajcarów jest fakt, iz nie pozwolili oni na działanie u siebie Trybunału Konstytucyjnego, który u nas np mógł postanowić (w składzie 7 osobowym), iż art. 45 Konstytucji RP nie ma zastosowania gdy "bankier" wystawia "bankowy tytuł egzekucyjny" wobec zwyłego obywatela.

Arek - 12.04.08 20:38
Niech wstydza sie Ci co emigrowali, kiedy Ja odsiadowalem swoje za tych co wyjechali i za tych co zostali .Ja czuje do dzis nostalgie pomimo ze mieszkam w Szwecji.Typuje ciebie do nagrody literackiej za ten artykul.BRAWO

Mario - 09.04.08 16:23
Nostalgia to nie polska specyfika.
Wszyscy, którzy opuścili swoje miejsce urodzenia tęsknią za tym miejscem. Wiem, że np. Amerykanie z USA, tak tęsknią za swoją ojczyzną, że jak odbywali służbę wojskową w Niemczech Zachodnich, to trzeba im było sprowadzać z USA wodę do picia, bo tej niemieckiej nie chcieli pić, bo im nie smakowała, a CocaCola też była ta ze Stanów lepsza, słodsza niż ta eurpopejska.
Ja bym tak nie dramatyzował, bo tęskni się za swoim miastem urodzenia, swoją rodziną, ale nie za Warszawą jeżeli ktoś się urodził np. w Gdańsku.
Polactwo się kłóci? Możliwe, ale i inne narody się kłócą i to jak! Nie jest to żadna cecha narodowa, a zwyczajnie ludzka, tak jak plotkowanie czy obmawianie kogoś. Jak ja czytam, albo słyszę dywagacje na temat "charakteru narodów", "charakteru narodu polskiego" to chce mi się wyciągnąć pistolet z kieszeni. Niestety kieszeń mam, ale pistoletu nie.
Szczęść Boże!

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

23 Kwietnia 1939 roku
Urodził się Stanisław Wielgus, polski arcybiskup


23 Kwietnia 997 roku
Zginął śmiercią męczeńską św. Wojciech, biskup praski.


Zobacz więcej