Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 31.03.08 - 18:49     Czytano: [2389]

Dział: Godne uwagi

Specjalista kapitulant

Nie mam pretensji do premiera, niestety, Tuska. Niczego dobrego, dla Polski, nie obiecywał (oprócz walki z Pisem) i niczego się nie spodziewałem. Wybrał go otumaniony Naród i cieszy się nadal z jego polityki miłości na kolanach. Też dobra poza.

Co innego prezydent Kaczyński. Jego też wybrał Naród, a właściwie ta część, która rzeczywiście myślała o sprawach Polski, a nie własnych. Naród mu zaufał i wydawało się, że Polacy, mając swojego prezydenta i premiera mogą osiągnąć wiele. Wydawało się, że Polska jest dla nich, najważniejsza.
A gdy stanęliśmy przed problemem przyjęcia obcej, wrogiej nam zwierzchności, premier robił wszystko, by obalić własny rząd i rozwiązać Sejm, (który, w tym składzie, nie ratyfikowałby unijnej konstytucji), a prezydent entuzjastycznie zrzekł się wolności w Brukseli i Lizbonie.
Była to pierwsza, bardzo spektakularna kapitulacja, niosąca za sobą trudne do przewidzenia dzisiaj, skutki.

Gdy w końcu, niektórzy Polacy, zaczęli przecierać oczy ze zdumienia, i przed samą ratyfikacją, zaczęły Pisowi gwałtownie spadać punkty, w sondażach opinii społecznej, Jarosław Kaczyński wymyślił nowe oszustwo – walkę o jakąś dziwaczną ustawę sejmową, która niby już na zawsze, miała coś dobrego zagwarantować Polsce. I niektórzy znowu uwierzyli, a przecież każdą ustawę, można zmienić inną ustawą, tylko trzeba mieć większość w parlamencie.
Przestraszony Kaczyński, możliwym referendum, w którym, co bardzo prawdopodobne, Naród mógłby się wypowiedzieć nie po ich (Kaczyńskiego i Tuska) myśli, po tzw. negocjacjach, w Juracie, ochoczo przyjął propozycję Tuska.
Była to druga, bardzo istotna kapitulacja.

Obydwaj panowie ogłosili, że osiągnęli kompromis, który, przecież nie był żadnym problemem.
Od dawna bliźniacy, w sprawach Unii Europejskiej, myśleli dokładnie tak, jak Tusk. Sprawę mieli dogadaną, przy pełnym błogosławieństwie Angeli Merkel.

Czeka nas teraz spektakl ratyfikacji konstytucji, zwanej traktatem – wszystko, oczywiście, dla dobra Polski.
Spodziewać się należy również rozłamu w partii Kaczyńskich, co daj Boże, postawi ich wreszcie, na równi pochyłej i uwolni Polskę od zdrajców.

Jedynym dobrem, wynikającym z tej kapitulanckiej postawy Kaczyńskich jest oświecenie ojca Rydzyka. Chyba przestał już wierzyć w braci. Przekonał się, że zostaliśmy oszukani.
Kaczory wiedzą, co to znaczy.

CARL

Wersja do druku

Zygmunt Jan Prusiński - 02.04.08 20:52
Kiedy nauczymy się nie ufać prezydentom, marszałkom, liderom partii ? Polacy nie mogą być tak naiwnym narodem. Przecież my nie robimy nic, żeby organizować się. Dzisiaj mamy komputery, telefony komórkowe a zachowujemy się jakbyśmy żyli na pustyni...

Zygmunt Jan Prusiński
2 Kwietnia 2008 r.

Marian - 02.04.08 15:50
Gdy pan prezydent w grudniu zapalił żydowską świeczkę w oknie "swojego" Pałacu, dał sygnał, że należy się obawiać o przyszłość Polski. Teraz, kiedy opowiedział się za Unią Niemiecką potwierdził tylko te obawy.

niedźwiadek - 01.04.08 11:56
Dziś będziemy świadkami kolejnego sejmu rozbiorowego. Wszystkie dotychczasowe
zakończyły się kapitulacją wobec zdrajców finansowanych przez nieprzyjaznych sąsiadów.

Warszawiacy - 31.03.08 22:34
Popieramy wypowiedż przedmówcy .Od dawna Bliżniacy myśleli tak jak Tusk .Umówili się na odegranie spektaklu przed wyborcami.Otrzymali błogosławieństwo pani Merkel ,starszej siostry i myśleli,że naiwni Polacy będą dalej im ufać.Niech sobie traktują sami z podobnymi sobie.My nie chcemy podpisania Traktatu niedobrego dla nas ,być może dobrego dla nich.Mówimy STOPi basta.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1933 roku
Rozwiązano Obóz Wielkiej Polski


28 Marca 1892 roku
Urodził się Stanisław Dąbek, polski płk, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża podczas kampanii wrześniowej (zm. 1939)


Zobacz więcej