Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 24.11.07 - 12:26     Czytano: [1617]

Dział: Godne uwagi

Ocean słów

Za nami swoisty maraton oratorski. Przeszło 3 godziny trwało przemówienie (czyt. expose) nowo upieczonego premiera rządu Donalda Tuska. I żeby nie wiem jak mocno, człowiek chciał się wspiąć na wyżyny obiektywizmu, to i tak nie znajdzie tam zbyt wielu konkretów.
Scenariusz był prosty, trochę z kartki, trochę z głowy. Ta ostatnia posłużyła Tuskowi tylko i wyłącznie, żeby dokopać ekipie oddającej władzę. Z kartki premier czytał, gdy chciał przekazać zarys swojej przyszłej działalności w roli premiera i przekazał ale jak się później przekonaliśmy, na tyle niejasno, że aż 159 posłów wykazało niedoinformowanie i zadało przeszło 200 pytań do premiera.

Dlatego debatę przeniesiono na następny dzień, kiedy to Donald Tusk próbował odpowiedzieć na zadane przez posłów pytania, a po 2 godzinach, zgodnie z oczekiwaniami Sejm udzielił votum zaufania nowemu gabinetowi.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na częstotliwość wypowiadania, podczas wystąpienia niektórych ważnych słów. Donald Tusk zaczął od „zaufania” i tak mu się to słowo spodobało, że użył go jeszcze kilkadziesiąt razy. Często mówił o wolności – to zrozumiałe i uczciwości...aż do bólu (jeszcze pamiętamy posłankę Sawicką) oraz o normalności. To właśnie słowo zrobiło chyba największą karierę w III RP. Chyba już wszyscy – i z prawa i z lewa – mówili, że chcą normalności. Tylko nigdy jeszcze nikt nie powiedział, co oznacza w ich mniemaniu „normalność” i gdzie jest zdeponowany wzorzec normalności.

Właściwie to nie ma sensu analiza słów, wypowiedzianych przez Tuska, szkoda czasu. Już niebawem sami na własnej skórze odczujemy styl i prawdziwe oblicze rządzących, jak również intencje koalicji PO-PSL.
Dlatego wystarczy skwitować to całe wydarzenie refleksją, wyrażoną przez Krzysztofa Losza w Naszym Dzienniku, że expose premiera było niezłą autopromocją. Oto bowiem usłyszeliśmy, że teraz władza będzie miała zaufanie do obywateli, przedsiębiorców, że teraz administracja będzie lepiej traktowała ludzi, że odbudujemy etos służby publicznej, że będziemy wypracowywać w sprawach społecznych i gospodarczych kompromisy bez narzucania swojej woli przez różne grupy nacisku. Dlatego też apelował do wszystkich klubów parlamentarnych o porozumienie również w sprawach polityki zagranicznej. To ważne i wskazane, ale w takim razie dlaczego przez dwa lata, gdy PO była w opozycji, takiego współdziałania ówczesnemu rządowi odmawiała?
Najwidoczniej zwyciężyła zasada, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A poza tym Donald Tusk zaczął już chyba prezydencką kampanię wyborczą i stąd wiele było w jego wystąpieniu patosu i uniesień, a mało konkretnych liczb i faktów.

(ZS)

Wersja do druku

Edelman - 26.11.07 13:19
Kiedy Polacy przejmą od Żydów władze,dotychczas rządza z lewa lub z prawa.Jak silna jest V komumna która chce wymazać Polskę z mapy Europy.

niedźwiadek - 26.11.07 10:02
Sprawa ma się o wiele gorzej. Tusk jest tylko słupem ogłoszeniowym Schetyny i za to jest nagradzany. Jego szef natomiast ma zobowiązania wobec "dużych płatników", którzy jego partię finansowali i wciąż finansują. Cel jest nieskomplikowany. Zarówno Berlin jak i Światowy Kongres Żydów mają swoje cele jasno określone.
Berlin chce zrośnięcia się terytorium, wcześniej przez nich utraconego; ŚKŻ natomiast chce odebrać "swój" majątek. Obu stronom zależy na jak najlepszych efektach co wymaga zmarginalizowania Polski i Polaków. Niewykluczone, że coś tam autochtonom zostawią dla utrzymania pewnego poziomu prostej siły roboczej. Nasi rodzimi aferałowie współdziałają z oboma żywiołami pełnym sercem wychodząc z praktycznego założenia - kasa, kasa ponad wszystko. Moi rodacy słyszeli ten jednoznaczny program od dwóch lat i go zaakceptowali wybierając PO.
Hańba bez rozgrzeszenia wobec naszych dziewcząt i chłopców którzy w obronie naszej kultury, naszego Narodu i Państwa poło żyli życie, jak "kamienie na szaniec rzucone przez Boga".

Włodzimierz Kowalik - 25.11.07 21:13
Zwykła retoryka w stylu angloamerykańskim. Tuska czeka długa droga pod górę. Już niedługo jego własni towarzysze partyjni i współpracownicy zaczną konspirować przeciwko niemu.
Tak naprawdę, Tusk jest mało utalentowany. Nie jest naturalnym liderem tylko 'frontmanem', a takich szybko się zmienia.

Jan Pyszko - 24.11.07 22:59
BIADA NARODOWI, KTÓRY NIE POTRAFI SAM RZĄDZIĆ WŁASNYM PAŃSTWEM I ODDAJE WŁADZĘ W OBCE RĘCE. Jan Pyszko

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


Zobacz więcej